Pani Iwona niedawno zdecydowała się na tatuaż.
Miejsce nie jest może bardzo widoczne, bo nad kostką na nodze. Poza tym nie jest to wzór kontrowersyjny, niezbyt duży słoń nie powinien chyba nikogo razić. W pracy tatuaż zauważyła koleżanka. Stwierdziła, że jestem bardzo odważna, bo szef krzywo patrzy na wszelkie ozdoby ciała, nawet na kolczyki w widocznych miejscach czy właśnie tatuaże. Wydaje mi się, że to przesada, wzór nie jest wulgarny, nie razi niczyich uczuć, więc w związku z tym nie powinien nikomu przeszkadzać. Nie wiem, czy powinnam się bać zwolnienia i zasłaniać tatuaż, czy koleżanka po prostu chciała mnie przestraszyć – zastanawia się czytelniczka.
Niestety, nie mamy dla pani Iwony najlepszych wiadomości. Choć kodeks pracy w żadnym przepisie nie wspomina o rysunku na ciele jako możliwym powodzie zwolnienia, to praktyka pokazuje, że może być to wystarczająca przyczyna utraty pracy. Oczywiście pracodawca nie może w uzasadnieniu zwolnienia zaznaczyć, że miała na to wpływ ozdoba ciała – tatuaż czy kolczyk w widocznym miejscu, np. w brwi czy brodzie. Przede wszystkim byłoby to niezgodne z obowiązującymi przepisami i mogłoby zostać łatwo podważone.
Źródło: http://serwisy.gazetaprawna.pl/praca-i-kariera/artykuly/881898,tatuaz-zwolnienie-z-pracy.html
Miejsce nie jest może bardzo widoczne, bo nad kostką na nodze. Poza tym nie jest to wzór kontrowersyjny, niezbyt duży słoń nie powinien chyba nikogo razić. W pracy tatuaż zauważyła koleżanka. Stwierdziła, że jestem bardzo odważna, bo szef krzywo patrzy na wszelkie ozdoby ciała, nawet na kolczyki w widocznych miejscach czy właśnie tatuaże. Wydaje mi się, że to przesada, wzór nie jest wulgarny, nie razi niczyich uczuć, więc w związku z tym nie powinien nikomu przeszkadzać. Nie wiem, czy powinnam się bać zwolnienia i zasłaniać tatuaż, czy koleżanka po prostu chciała mnie przestraszyć – zastanawia się czytelniczka.
Niestety, nie mamy dla pani Iwony najlepszych wiadomości. Choć kodeks pracy w żadnym przepisie nie wspomina o rysunku na ciele jako możliwym powodzie zwolnienia, to praktyka pokazuje, że może być to wystarczająca przyczyna utraty pracy. Oczywiście pracodawca nie może w uzasadnieniu zwolnienia zaznaczyć, że miała na to wpływ ozdoba ciała – tatuaż czy kolczyk w widocznym miejscu, np. w brwi czy brodzie. Przede wszystkim byłoby to niezgodne z obowiązującymi przepisami i mogłoby zostać łatwo podważone.
Źródło: http://serwisy.gazetaprawna.pl/praca-i-kariera/artykuly/881898,tatuaz-zwolnienie-z-pracy.html
Pomogłem, kciuk w górę obok posta. Dbaj o dziarę bo jak dbasz tak masz!
to społeczeństwo tak utarło, że na tatuaże patrzy się jak na więzienne dziary, i każdy, kto ma coś wytatuowane od razu ma być kimś złym... dla mnie to jest bez sensu i tatuaże, pod warunkiem, że nie są wulgarne, powinny być dozwolone
ale nad kostką na nodze to chyba akurat dość łatwy do ukrycia.
nad kostką, na karku, na ramieniu - owszem, łatwo zakryć ale jeżeli ktoś chce np na nadgarstku albo na obojczyku? wtedy jest trudniej a szkoda zmieniać swoje plany/marzenia bo "może kiedyś przez to nie dostanę pracy" :?
mmm chyba zależy jaką się ma sytuację życiową... jak się ma w miarę stabilną sytuację, to można sobie pozwolić na tattoo nawet w miejscu prowokującym, jak się ma problemy ze znalezieniem pracy, to lepiej sobie nie utrudnaić ; )
Zależy gdzie pracujemy, wiadomo, ze niektóre korpo nie moga sobie na to pozwolić, jesli jest go nam łatwo ukryć to nie ma problemu, gorzej jak jest w widocznym miejscu, a wiemy, ze mamy prace wymagającą dress code, chociaz gdybym ja była pracodawcą to osobiście by nie przeszkadzało :)
Pracowałem w kilku korporacjach i w większości przypadków jest ta sama zasada - przełożonych nie interesuje to, co masz zakryte pod długimi spodniami i krótkim rękawkiem. Jeżeli masz podziarane przedramiona, kark czy też twarz to raczej na pracę w korpo nie masz co liczyć.
U nas w pogotowiu jakoś dziary nie robią na nikim wrażenia, sam dyrektor też ma dwie dziary, myślę więc, że doskonale zna problematykę.
A mnie nikt nie zwolni z pracy za tatuaż, bo nikt nie wie, że to tatuaż. :) Wykonałem zabieg mikropigmentacji skóry głowy, czyli tatuaż imitujacy cebulki włosowe. Najlepsza decyzja jaką mogłem podjąć. Zabieg wykonywałem w klinice Microhaar.
szach - mat pracodawcy!
Jesteś w dziale: Tatuaż w miejscu pracy
Skomentuj temat! Zaloguj
się!
Aktywne tematy
Popularne tematy