Z moim tatuażem od początku były problemy. Najpierw kropki 'potówki', dziury w kolorze i nieregularne, wypukłe miejsca, potem przebarwienia i sucha, zgrubiała skóra.
Wizyty u lekarza - dermatologa mam za sobą, konsultowałam się z kilkoma. Odpowiedź jaką usłyszałam za każdym razem: to nie keloid, skóra jest za sucha, za mało nawilżona. Od miesięcy intensywnie ją nawilżam - reprintic lub olej kokosowy. Stosuje także na noc i poprawa jest niewielka.
Tatuaż był poprawiany 2 razy, w kwietniu jadę na 3 poprawkę. W czym może leżeć błąd? Goił się normalnie, jak inne moje tatuaże, a problemy narastały stopniowo - już po wygojeniu.
Czy może to być wina tatuażysty? Zbyt mocno naruszona skóra? Reakcja alergiczna?
Z żadnym innym moim tatuażem (wszystkie robione przez jednego artystę) nie dzieją się takie cuda.
Liczę na wasze doświadczenie. Czy spotkaliście się z czym takim?
On jest na stopie?
Tak, jest na stopie.
Ja myślę, że to może być reakcja alergiczna. Mi robi się coś podobnego na stopach co jakiś czas...głównie jak jest bardzo gorąco- latem..ale nie mam pewności co do czynnika uczulajacego. Zaczęlo sie kilka lat temu, bez wyraznej przyczyny. Natłuszczanie pomaga. Ale mnie to tez diabelsko swędzi.
Stopa, kolor na blache cienie, jak dbales ile dni po zrobieniu dziary,poprawek nie ruszałeś się z domu?
Pomogłem, kciuk w górę obok posta. Dbaj o dziarę bo jak dbasz tak masz!
To było zimą, tatuaż robiłam w ferie i poza mieszkanie ruszałam się tylko do sklepu - w za dużych adidasach, by nie zrobić krzywdy tatuażowi. Nie przegrzewałam go, nie zapociłam.
Tatuaż ma już dwa lata i problem występuje od początku, z większym lub mniejszym natężeniem.
Co jeszcze mogę z tym zrobić?