Hej 5dni temu (23.09) zrobiłam tatuaż. Mój drugi. Przy pierwszym gojenie tip top. Przy tym.... Po 3 dniach odkleiłam ten plaster (przezroczysty) tak jak kazali w studio. Używałam szarego mydła i bepanthenu. Czy możliwe, że za dużo nakładałam maści, bo nie ukrywam, że dużo kładłam.... i czy możliwe, że stąd te krostki? Nie swędzą, nie bolą, są.
Czy jest się czym martwić?
Bardziej to po folii
Pomogłem, kciuk w górę obok posta. Dbaj o dziarę bo jak dbasz tak masz!
Samo zejdzie, mogę jakoś sobie pomóc?
moze byc od folii moze byc od nadmiaru masci smaruj cienko i przemywaj przed kazdorazowym posmarowaniem dawaj oddychac temu powinno zejsc za pare dni nie stresuj sie :)
Smarować dalej bepanthenem? Jak często?
bepa 2/3 razy dziennie cienka warstwa do neidzieli potem przerzuć się na jakiś hipoalergiczny balsam
Pomogłem, kciuk w górę obok posta. Dbaj o dziarę bo jak dbasz tak masz!
Poczekaj jeszcze, to nie wygląda na nic grożnego na prawdę. Daj znać po weekendzie.
Pomogłem, kciuk w górę obok posta. Dbaj o dziarę bo jak dbasz tak masz!