Hej, 2 tygodnie temu zrobiłam swoją pierwszą tak dużą dziarę. Tatuaż ładnie łuszczył się na twarzy, włosach i róży a wilk pozostał nie wzruszony 😳 nie łuszczył się wcale. Czekają mnie jeszcze poprawki (brakuje kilku detali oraz róża docelowo będzie w kolorze) i teraz moje pytanie. Czy zdarza się tak że część tatuażu się nie łuszczy? Co może być tego przyczyną? Myślę że jeżeli chodzi o pielęgnację wszystko robię ok. Wrzucam zdjęcie zaraz po zrobieniu, w trakcie schodzenia naskórka i sytuację na dzień dzisiejszy.
Mi piszczele wbiły się na raz bez łuszczenia, więc tak to możliwe i nic dziwnego w tym nie ma.
Co do drugiego kolegi to poczekaj przesusz go najwyżej trochę bo jest przeorany.
Pomogłem, kciuk w górę obok posta. Dbaj o dziarę bo jak dbasz tak masz!
Kiedy zbliżysz ostatnie zdjęcie to na wilku wygląda to tak jakby był tam nadmiar tuszu. Nie jest to do końca gładka powierzchnia. Tatuaż nadal smaruje 3 razy dziennie, może powinnam dać mu odpocząć od tego kremu tak często? Jednak zgięcie łokcia nie jest miejscem które jesteśmy w stanie utrzymać całkowicie sucho. Łokieć cały czas pracuje i to miejsce jest ciągle zawilgocone. Co myślicie?
Jak dziś?
Pomogłem, kciuk w górę obok posta. Dbaj o dziarę bo jak dbasz tak masz!
Może mniej smarowania więcej wietrzenie. Tutaj potrzebny czas.
Pomogłem, kciuk w górę obok posta. Dbaj o dziarę bo jak dbasz tak masz!