Cześć,
Będę zaraz robił kolejna dziare.
Poprzednie goiłem na bephantenie i easy tattoo ale widzę ze teraz doszły dwa nowe produkty
Neba i ProjectSkin.
Mocno zastanawiam się nad ProjectSkin ale opinie na ich profilu sa wg mnie mocno sponsorowane.
Znacie kogoś kto testował ten ProjectSkin lub Neba?
Dzięki
Testowałam ProjectSkin. Fajne do pielęgnacji już wygojonego tatuażu, ale na początku będzie za słaby. Jest wodnisty, wg mnie kiepsko nawilża. Nie poradzi sobie z tatuażem w okresie, kiedy jest on szczególnie suchy.
Dodam, że nie jestem ekspertem. Piszę tylko o własnych doświadczeniach. Produkt otrzymałam do testów za darmo w studiu tatuażu. Kiedy wyraziłam swoją opinię, usłyszałam, że nie jestem odosobniona.
Na świeży tatuaż tylko i wyłącznie bephanten, nie ma nic lepszego
A Ty się dziaraj się dziaraj
Ja też jestem wierna bepanthenowi albo zielonemu alanatanowi w kremie <3
dla mnie nie ma lepszego kremu niż easy tattoo. Ten krem jakoś najbardziej mi podchodzi, a do tego cena nie zwala z nóg. To sprawdzony i wiarygodny krem. Moim znajomym ten krem też polecili w innym studiu tatuażu
Bepa na pierwszy tydzień, jakikolwiek balsam rossman/ziaja etc.
Pomogłem, kciuk w górę obok posta. Dbaj o dziarę bo jak dbasz tak masz!
hej. Robiłam sobie całe plecy w kolorze i z uwagi na trudne miejsce do pielęgnacji zdecydowałam się na spraj SkinProject. jestem zachwycona, samo stosowanie bardzo wygodne. tatuaż bardzo szybko zaczął się złuszczać. Nawet te nniejsca w któtych tatuator troche przeorał mi skóre super się zagoiły (powstał strupek, ale nie ma zadnego ubytku w tuszu). ja jestem zwolenniczką produktów, które nie sa tłustymi mazidłami i po ktorych wszystko jest tłuste. ktos pisał ze kiepsko nawilza moim zdaniem to kwestia gustu. ten produkt tworzy warste ochronna ktora zabezpiecza tatuaz - taka jego specyfika. Podsumowując - gorąco polecam.