Witam, Lekko ponad tydzień temu zrobiłem sobie tatuaż, wszystko ładnie się goiło aż do nocy podczas której nastąpiła nagła zmiana. Gadałem ze swoim tatuażystą to mi powiedział, że musiałem go za grubo smarować jeśli go nie przemoczyłem, ani nie przepociłem. Spotkaliście się z taką sytuacją ? Zdjęcie stan na piątek/dzis
Nigdy tak nie mialem przesusz to albo dermatolog
Pomogłem, kciuk w górę obok posta. Dbaj o dziarę bo jak dbasz tak masz!
?
Pomogłem, kciuk w górę obok posta. Dbaj o dziarę bo jak dbasz tak masz!
Jakiś problem mam z dodawaniem wiadomości tutaj na portalu. Jak zakładałem temat to chyba za 5 razem dopiero wlazło.
W piątek wybieram się do dermatologa dla świetego spokoju bo co nie co sytuacja mnie zestresowała. Ogólnie zdaje mi się że sytuacja się unormowała, naskórek się zaczyna coraz twardszy robić, pewnie w stronę trupków sytuacja się przeradza. Ale i tak sam fakt że ciezko stwierdzić co się stało. Ogólnie to mój 3 tatuaż i nie miałem z żadnym problemu, wszystko zawsze się ładnie goiło, zresztą podobnie teraz było przez pierwszy tydzień tylko ta nagła zmiana sytuacji w ciagu jednego dnia. Robiłem go 9 stycznia początkowo smarowałem go bepanthenem ale widziałem że miałem większe ubytki w naskórki wiec przeszedłem na tribiotic i zastanawiam się czy czasem tutaj nie jest problem jakiś że wystąpiła jakąś reakcja przy dłuższym stosowaniu.