Tatuaż został zrobiony równo dwa miesiące temu w dobrym studiu. To mój pierwszy tatuaż, wiec stosowałam się do zaleceń tatuator kiedyś oraz taty posiadającego dwie działki. Folia noszona dwa dni tylko gdy musiałam wyjść z domu (żeby spodnie nie ocierały o świeży tatuaż). W domu przemywałam szarym mydłem, delikatnie osuszałam ręcznikiem papierowym i nakładałam cieniutką warstwę bepanthenu. Nastąpiło gojenie się, swedzialo ale nie drapałam. I potem.... No właśnie, nie jestem pewna czy nastąpiło złuszczanie się naskórka. Teraz wygląda tak jak na zdjęciu. Jest lekko wyczuwalny, kolor nadal przytłumiony. Czy to możliwe żeby skóra nadal się nie złuezczyła?!
ile czasu go smarowalas ile razy dziennie? przyblizajac zdj widac jeszcze jakby strupki? zapewne jeszcze sie regeneruje