Siemka, pare dni temu zrobiłem kolejny tatuaż i po raz drugi wyszło mi takie coś jak na zdj. Dziwne ze nie na tatuażu a dookoła niego. Miał ktoś takie problemy? Zaczerwienienia nie swędzą, nie pieką no, ale są, z dnia na dzień robią się coraz większe, wapno biorę, smaruje kremem z antybiotykiem a tatuaż przemywam co ok 4h i smaruje bepanthenem... brakuje mi już pomysłów na to wszystko... dermatolog a nawet czterech również nie maja pomysłów i zwracam się z pytaniem czy może ktoś miał takie coś albo wie jak zwalczyć to?
a masz tak ze podczas cwiczen,seksu,pod wplywem ciepla robia ci sie jakies czerwony packi na ciele?
Wypieki na twarzy pod oczami ale to tyle z zaczerwienień, mam wiele tatuaży i teraz po ostatniej sesji mi wyszło takie coś i na poprzedniej (ok 4msc temu), nic z pielęgnacją się nie zmieniło, od pierwszego tatuażu wszystko robię jak zawsze
a masz gorace to miejsce? po prostu wydaje mi sie ze jest to efekt obrony ciala,krwinki i inne duperele,Ja tez mam troche tatoo i w jednych miejscach mialem podobnie jak Ty a w innych zero obrzęku
Tatuaż jest wręcz lodowaty, czerwone plamy tak 7-10° więcej mają, obrzękiem bym tego nie nazwal bo nie jest to spuchnięte a tylko/aż czerwone, poczekam do piątku najwyżej pójdę do kolejnego dermatologa
To się tak utrzymuje od kilku dni?
Pomogłem, kciuk w górę obok posta. Dbaj o dziarę bo jak dbasz tak masz!
W środę robiłem tatuaż a od soboty to wyszło i robi się coraz większe
I wapno nie pomaga? Ciekawe w sumie... To jakby jakaś forma alergii. Tam na tym nie ma żadnych krostek zrobiła się ta skóra chropowata?
Pomogłem, kciuk w górę obok posta. Dbaj o dziarę bo jak dbasz tak masz!
Zero krostek, zero swędzenia, wapno nie pomaga, maść z antybiotykiem tez nie, dynid i alertec przyjmuje od dawna wiec dziwne ze to wyszło, w czwartek mam dermatologa kolejnego może coś mnie oświeci