Witam. W czwartek 22.09 robolem tatuaż na przedramieniu. Po całej akcji tatuator zabezpieczył mi go second skinem i powiedział ze za dwa dni mogę to zdjąć. Po pierwszej nocy zauważyłem ze cześć second skina sie odkleiła ale zostawilem go jeszcze. Po powróci z pracy tego samego dnia już prawie nic się nie trzymało, zdjąłem to delikatnie. umyłem białym jeleniem, nakremowalem i po paru minutach zawinalem w folie spożywcza. Po jakiś 3 godzinach zdjąłem folie, umyłem nakremowalem i zostawiłem bez folii ponieważ siedziałem w domu. Akcje z folia powtórzyłem na noc wcześniej tatuaż myjąc i kremujac. W ciągu nocy zdjąłem folie i umyłem tatuaż i krępowałem. Rano zauważyłem jakby suchy tatuaż i wysypkę ? Tylko w jednym miejscu. Od razu umyłem i krem. Nie wiem czy jest to normalne ale boli to przy poruszaniu reka. w trakcie suszenia widać ze na papierze zostaje tusz ( nie dużo ale odznacza się). Jakaś reakcja alergiczna ? Może sparzyłem ? Czy normalna reakcja na tatuaż ? Tatuaż wykonywałem w profesjonalnym studiu nie u kogoś z przypadku.