Cześć,
Od jakiegoś czasu ćwiczę sobie dziaranie na sztucznej i świńskiej skórze. Miałam też kilku "klientów" z rodzinki . Pracuje na maszynce, na kartridże typu pen biomaster. Kontury robię z powietrza. Na 8-9 V. Jeśli chodzi o cienie to próbowałam wszelkich metod. Do póki tatuaż ma być bardzo ciemny jest ok, gorzej jeśli chodzi o robienie tak zwanej „mgiełki”. Jestem samoukiem a moje główne źródło informacji to Internet. Pytałam w kilku salonach w Częstochowie, czy przyjęli by mnie na bezpłatne praktyki, ale nie za bardzo chcą się dzielić swoją wiedzą i dostałam odpowiedz odmowną. Więc jedynym moim ratunkiem jest zadawanie doświadczonym tatuatorom, głupich i banalnych pytań ale stwierdziłam, że spróbuję. Mianowicie chodzi mi o cienie. Staram się je robić na niskim Voltarzu, coś miedzy 6-8 a nie mogę uzyskać mgiełki tylko jak robię igłą 11m1 to wychodzą mi takie kreseczki - po prostu widać jak igła szła. Dodam, że igłę namaczam w tuszu a następnie w wodzie destylowanej. Próbowałam robić je z minimalnie wysuniętymi igłami jak i bardzo wysuniętymi. Ciężko mi określić, bo tu mój kolejny problem się pojawia tzn. skąd mam wiedzieć na ile ustawiony jest wyskok, czy to chodzi tylko o wysunięcie igły ( duży - igła wystaje, mały -igła schowana ) oraz to na ile igła wychodzi z dziobu też miarą ma być jedynie moje oko?
W załączniku przesyłam kilka fot moich wypocin. Z chęcią usłyszę konstruktywną ocenę. Nie interesują mnie opinie typu nie wychodzi Ci daj sobie spokój , bo nie dam :P :)
Na sztucznej pióro jest suuper. To drugie to cięzko mi ocenić.
Na skórze wyglądają dobrze, fajnie jakbyś robiła zdjęcia bez flash-a lepiej widać wtedy.
Pomogłem, kciuk w górę obok posta. Dbaj o dziarę bo jak dbasz tak masz!
dzięki wrzuce póżniej fote wygojonego :)