Chciałabym wszystkim pragnącym zrobić sobie nowy tatuaż i odwiedzić "studio" Pani MISS PANK (Agnieszki Panek) o głębokie zastanowienie. W listopadzie miną 2 lata jak walczę z jej "dziełem", które wykonała mi na lewym ramieniu. Historia jest dość długa, wszystkim zaciekawionym chętnie prześlę korespondencję z tą kobietą.
Udałam się do niej w listopadzie 2015 roku. Byłam niezmiernie zadowolona, ponieważ projekt jaki wykonała bardzo mi się podobał. Krótko mówiąc - był to tygrys w artystycznej ramce. Wzorowała się na poprzedniej dziarze, którą wykonała innej klientce na udzie. Tatuowanie trwało 5 godzin, kosztowało 700 zł (już sama cena powinna mnie zastanowić i dużo podpowiedzieć odnośnie profesjonalizmu tej dziewczyny. Wyszłam od niej zadowolona, ponieważ nie byłam w stanie jeszcze w pełni ocenić tatuażu patrząc na niego i na lewe ramię z góry. Wiadomo jak to po dziaraniu, dużo krwi, spuchnięta ręka, ciemne warunki panujące w "studio". Dopiero kiedy koleżanka zrobiła mi zdjęcie i mogłam go zobaczyć w pełnej okazałości dosłownie popłakałam się. Kontury były krzywe, miejscami była sama kalka, ponieważ Miss Pank nie pokryła ich tuszem. Nie potrafię opisać jak się czułam, zostałam zwyczajnie oszpecona. Na drugi dzień oczywiście dzwoniłam do niej i pisałam. Zgłosiłam swoje zastrzeżenia, błagając przy tym o pomoc, a w zamian dostałam reprymendę, ponieważ "artystka" NIE ŻYCZYŁA SOBIE, ŻEBYM MÓWIŁA DOŚWIADCZONEMU TATUAŻYŚCIE, ŻE JEGO PRACA JEST NIEDOKOŃCZONA. Zaoferowała mi wykonanie poprawki za 2 tygodnie, jak tatuaż się wygoi. Wróciłam jednak po rozum do głowy i stwierdziłam, że jedynym wyjściem będzie cover, a nie pogarszanie swojej sytuacji. Niestety żaden z tatuażystów nie chciał wtedy podjąć się tego zadania. Dowiedziałam się przy tym, że pod moim tatuażem znajduje się ogromna ilość blizn, a całość została wykonana igłą do konturowania, a nie do wypełniania, więc tusz jest bardzo głęboko pod skórą. Jedynym wyjściem było usuwanie laserowe. Jestem już po 5 sesjach. Jest to spory koszt, ponieważ wydałam już 2500 tysiąca i przede mną jeszcze kolejne zabiegi. Minimalnie 1500 złotych za 3 kolejne sesje oraz 2 tysiące za wizytę u profesjonalisty, który wykona cover.
Jakby tego było mało po roku postanowiłam ostrzec inne osoby przed MISS PANK. W kwietniu tego roku wypowiedziałam się publicznie na jej temat oraz dałam ocenę 1 na jej fanpage'u na facebooku (www.facebook.com/missPANK). Pani bardzo się zbulwersowała. Prowadziłyśmy wiele rozmów, nigdy nie pofatygowała się nawet, żeby do mnie zadzwonić i chociaż raz przeprosić. Zaproponowała jednak pisemnie, że mogę przyjść do jej "studia" w celu oddania pieniędzy. Ucieszyłam się, było to szczęście w nieszczęściu, ale miałabym chociaż hajs na kolejny laser. W rezultacie Pani niestety nie znalazła czasu. Później pisała, że zamierza udać się po pomoc prawną, ponieważ według niej tatuaż mi się znudził i chcę odzyskać siano. Stwierdziła, że "Po konsultacji oraz przemyśleniu, obawiam się że jedynym Twoim celem jest odzyskanie pieniędzy (KWOTA TO UWAGA: 700 ZŁ. TYLE KOSZTUJE MNIE JEDNA SESJA LASEREM) za tatuaż który był wykonany poprawnie i zgodnie z projektem który zaakceptowałaś. Każdy tatuaż należy przemyśleć, widziałaś projekt przed jego przeniesieniem na skórę". Ręce opadają. Zapoznajcie się z projektem oraz z tym, co mi zrobiła i utwierdźcie mnie w przekonaniu, że tylko ja mam w takim razie kłopoty ze wzrokiem, a na ciele mam arcydzieło! Kobieta jest niepoważna. Zapomniała najwidoczniej, że na drugi dzień dobijałam się do niej z płaczem i błagałam o pomoc. Pani, po rocznym milczeniu, w maju tego roku stwierdziła, że "osobiście nie chciałam skopiować ramki psa do której ty dążyłaś, myślę że moja wizja tego tatuażu już w samym projekcie odbiegała od tego, czego oczekiwałaś Ty". Niestety to "dzieło" widnieje na mojej skórze, a nie na jej, więc mogła zwyczajnie odmówić, a nie brać hajs i popadać w samowolkę, oszpecając mnie. Obecnie mam nadzieję, że karma kiedyś wróci i sama będzie przeżywała to, co ja.
Jest to osoba wyrafinowana i bezczelna, dla której liczy się jedynie zysk, a nie zadowolenie klienta, którego na koniec obwinia się za to, że jest się słabym artystą i oskarża się go o fanaberie. Nie powiem, niektóre z jej prac są bardzo udane, gdybym tak nie uważała, nie poszłabym do niej. Ostrzegam jednak, że wam też może spieprzyć tatuaż i z problemem zostaniecie sami. Dlatego dmuchając na zimne wydajcie lepiej więcej pieniędzy i udajcie się do kogoś, kto zna się na rzeczy.
W załącznikach projekt MISS PANK, niżej wykonanie.
Udałam się do niej w listopadzie 2015 roku. Byłam niezmiernie zadowolona, ponieważ projekt jaki wykonała bardzo mi się podobał. Krótko mówiąc - był to tygrys w artystycznej ramce. Wzorowała się na poprzedniej dziarze, którą wykonała innej klientce na udzie. Tatuowanie trwało 5 godzin, kosztowało 700 zł (już sama cena powinna mnie zastanowić i dużo podpowiedzieć odnośnie profesjonalizmu tej dziewczyny. Wyszłam od niej zadowolona, ponieważ nie byłam w stanie jeszcze w pełni ocenić tatuażu patrząc na niego i na lewe ramię z góry. Wiadomo jak to po dziaraniu, dużo krwi, spuchnięta ręka, ciemne warunki panujące w "studio". Dopiero kiedy koleżanka zrobiła mi zdjęcie i mogłam go zobaczyć w pełnej okazałości dosłownie popłakałam się. Kontury były krzywe, miejscami była sama kalka, ponieważ Miss Pank nie pokryła ich tuszem. Nie potrafię opisać jak się czułam, zostałam zwyczajnie oszpecona. Na drugi dzień oczywiście dzwoniłam do niej i pisałam. Zgłosiłam swoje zastrzeżenia, błagając przy tym o pomoc, a w zamian dostałam reprymendę, ponieważ "artystka" NIE ŻYCZYŁA SOBIE, ŻEBYM MÓWIŁA DOŚWIADCZONEMU TATUAŻYŚCIE, ŻE JEGO PRACA JEST NIEDOKOŃCZONA. Zaoferowała mi wykonanie poprawki za 2 tygodnie, jak tatuaż się wygoi. Wróciłam jednak po rozum do głowy i stwierdziłam, że jedynym wyjściem będzie cover, a nie pogarszanie swojej sytuacji. Niestety żaden z tatuażystów nie chciał wtedy podjąć się tego zadania. Dowiedziałam się przy tym, że pod moim tatuażem znajduje się ogromna ilość blizn, a całość została wykonana igłą do konturowania, a nie do wypełniania, więc tusz jest bardzo głęboko pod skórą. Jedynym wyjściem było usuwanie laserowe. Jestem już po 5 sesjach. Jest to spory koszt, ponieważ wydałam już 2500 tysiąca i przede mną jeszcze kolejne zabiegi. Minimalnie 1500 złotych za 3 kolejne sesje oraz 2 tysiące za wizytę u profesjonalisty, który wykona cover.
Jakby tego było mało po roku postanowiłam ostrzec inne osoby przed MISS PANK. W kwietniu tego roku wypowiedziałam się publicznie na jej temat oraz dałam ocenę 1 na jej fanpage'u na facebooku (www.facebook.com/missPANK). Pani bardzo się zbulwersowała. Prowadziłyśmy wiele rozmów, nigdy nie pofatygowała się nawet, żeby do mnie zadzwonić i chociaż raz przeprosić. Zaproponowała jednak pisemnie, że mogę przyjść do jej "studia" w celu oddania pieniędzy. Ucieszyłam się, było to szczęście w nieszczęściu, ale miałabym chociaż hajs na kolejny laser. W rezultacie Pani niestety nie znalazła czasu. Później pisała, że zamierza udać się po pomoc prawną, ponieważ według niej tatuaż mi się znudził i chcę odzyskać siano. Stwierdziła, że "Po konsultacji oraz przemyśleniu, obawiam się że jedynym Twoim celem jest odzyskanie pieniędzy (KWOTA TO UWAGA: 700 ZŁ. TYLE KOSZTUJE MNIE JEDNA SESJA LASEREM) za tatuaż który był wykonany poprawnie i zgodnie z projektem który zaakceptowałaś. Każdy tatuaż należy przemyśleć, widziałaś projekt przed jego przeniesieniem na skórę". Ręce opadają. Zapoznajcie się z projektem oraz z tym, co mi zrobiła i utwierdźcie mnie w przekonaniu, że tylko ja mam w takim razie kłopoty ze wzrokiem, a na ciele mam arcydzieło! Kobieta jest niepoważna. Zapomniała najwidoczniej, że na drugi dzień dobijałam się do niej z płaczem i błagałam o pomoc. Pani, po rocznym milczeniu, w maju tego roku stwierdziła, że "osobiście nie chciałam skopiować ramki psa do której ty dążyłaś, myślę że moja wizja tego tatuażu już w samym projekcie odbiegała od tego, czego oczekiwałaś Ty". Niestety to "dzieło" widnieje na mojej skórze, a nie na jej, więc mogła zwyczajnie odmówić, a nie brać hajs i popadać w samowolkę, oszpecając mnie. Obecnie mam nadzieję, że karma kiedyś wróci i sama będzie przeżywała to, co ja.
Jest to osoba wyrafinowana i bezczelna, dla której liczy się jedynie zysk, a nie zadowolenie klienta, którego na koniec obwinia się za to, że jest się słabym artystą i oskarża się go o fanaberie. Nie powiem, niektóre z jej prac są bardzo udane, gdybym tak nie uważała, nie poszłabym do niej. Ostrzegam jednak, że wam też może spieprzyć tatuaż i z problemem zostaniecie sami. Dlatego dmuchając na zimne wydajcie lepiej więcej pieniędzy i udajcie się do kogoś, kto zna się na rzeczy.
W załącznikach projekt MISS PANK, niżej wykonanie.
Tak wygląda natomiast wykonanie. W tej chwili bardziej pozostaje mi się już śmiać niż płakać, ale nikomu nie życzę tego, co przeszłam. Pieniędzy i tak nie odzyskam, udzielając się na tym forum nie taki miałam zamiar. Chcę tylko, żebyście 100 razy upewnili się komu powierzacie swoje ciało. Ja miałam pecha, mimo iż pozostałe dwa tatuaże, które robiłam u innego tatuażysty wyszły świetnie.
Pozdrawiam. Na każde pytanie chętnie odpowiem :)
Pozdrawiam. Na każde pytanie chętnie odpowiem :)
Przeczytam na spokojnie Twój wpis, ale na pewno go nagłośnimy!
Pomogłem, kciuk w górę obok posta. Dbaj o dziarę bo jak dbasz tak masz!
Proszę o podesłanie tych wiadomości.
Pomogłem, kciuk w górę obok posta. Dbaj o dziarę bo jak dbasz tak masz!
Witam, przesyłamy zdjęcie świeżo po wykonaniu tatuażu. Wybaczcie za format zdjęcia, ale póki co tylko takie mamy dostępne, ponieważ Agnieszka i jej laptop są na urlopie ;)
Niestety autorka posta niestety już dłuższy czas próbuje wcisnąć że powyższe zdjęcia w jej poście są niby po zrobieniu tatuażu. Dla sprostowania są to zdjęcia po sesji laserem.
Pozdrawiamy,
Studio MissPank
Niestety autorka posta niestety już dłuższy czas próbuje wcisnąć że powyższe zdjęcia w jej poście są niby po zrobieniu tatuażu. Dla sprostowania są to zdjęcia po sesji laserem.
Pozdrawiamy,
Studio MissPank
Zaraz, zaraz.
1/ po jakiej sesji laserem?
2/ dlaczego autorka miała by kłamać?
3/ jaka jest Twoja wersja wydarzeń, bądź stanowisko studia?
Dobrze jakbyśmy też uzyskali lepsze zdjęcia od autorki tematu i Pani Agnieszki.
Przeprowadzimy tę dyskusję w normalny sposób. Po wypowiedzi każdej ze stron, zamkniemy temat.
1/ po jakiej sesji laserem?
2/ dlaczego autorka miała by kłamać?
3/ jaka jest Twoja wersja wydarzeń, bądź stanowisko studia?
Dobrze jakbyśmy też uzyskali lepsze zdjęcia od autorki tematu i Pani Agnieszki.
Przeprowadzimy tę dyskusję w normalny sposób. Po wypowiedzi każdej ze stron, zamkniemy temat.
Pomogłem, kciuk w górę obok posta. Dbaj o dziarę bo jak dbasz tak masz!
Niestety Agnieszka jest na urlopie do 4.09, ale jak tylko wróci postaramy się odnaleźć lepsze zdjęcia.
Pani Kinga sama nie raz w wielu postach pisała o sesjach laserowych, chociażby link w wysłanej prywatnej wiadomości z forum wizaz.pl
Swoje stanowisko przedstawiłam wyżej publikując nasze zdjęcia. Nie mam na celu klamania, tylko dbanie o dobre imię studia. Autorka tematu nagle po prawie roku w dość rozchwiany sposób próbuje uzyskać zadość uczynienie, aby mieć pieniądze na kolejne sesje laserem. Po naszej interwencji na forum wizaż, Pani Kinga zamilkła, po odpowiedziach innych.
Patrząc na jedyny post autorki i dalszy brak odpowiedzi na Państwa prośby o screeny, sytuacja znów się powtarza
Pani Kinga sama nie raz w wielu postach pisała o sesjach laserowych, chociażby link w wysłanej prywatnej wiadomości z forum wizaz.pl
Swoje stanowisko przedstawiłam wyżej publikując nasze zdjęcia. Nie mam na celu klamania, tylko dbanie o dobre imię studia. Autorka tematu nagle po prawie roku w dość rozchwiany sposób próbuje uzyskać zadość uczynienie, aby mieć pieniądze na kolejne sesje laserem. Po naszej interwencji na forum wizaż, Pani Kinga zamilkła, po odpowiedziach innych.
Patrząc na jedyny post autorki i dalszy brak odpowiedzi na Państwa prośby o screeny, sytuacja znów się powtarza
Czekaj bo już nie rozumiem, to zdjęcie http://storage.dziary.com/forum/answers/witam-przesylamy-zdjecie-swiezo-po-wykonaniu-tatuazu-wybaczcie-za-format-zdjecia-ale-poki-77280.jpg To jest świezo po wykonaniu tatuażu tak?
A to po sesji laserem?
http://storage.dziary.com/forum/answers/tak-wyglada-natomiast-wykonanie-w-tej-chwili-bardziej-pozostaje-mi-sie-juz-smiac-niz-plakac-69201.jpg
A to po sesji laserem?
http://storage.dziary.com/forum/answers/tak-wyglada-natomiast-wykonanie-w-tej-chwili-bardziej-pozostaje-mi-sie-juz-smiac-niz-plakac-69201.jpg
Pomogłem, kciuk w górę obok posta. Dbaj o dziarę bo jak dbasz tak masz!
Dokładnie, zdjecie wrzucone przez mnie bylo nawet oficjalnie na profilu fb po wykonaniu tatuazu. Drugie zdjecie jest podobno po kilku sesjach laserowych (słowa autorki - w wiadomościach do nas). Na innym forum również była przedstawiona wersja że foto po laserze wyszło niby spod ręki Agnieszki. Dopiero jak ktoś inny z użytkowników napisał czy to aby nie laser Pani Kinga ucichła i nagle znikbnela niczym kamień w wodę.
AA bo rozmawiamy z autorką tatuażu przepraszam nie ogarnąłem :D
Technicznie tatuaż zrobiony zajebiście, są pewne niedociągnięcia ale na moje oko to pewno wina odbijania kalki w nienaturalnym położeniu ręki, albo po prostu brak wyrobionego jeszcze ruchu tatuatora patrząc na cene i jak za 700 zł tatuaż wygląda naprawdę dobrze, mogła iść na poprawkę do Ciebie i mieć naprawdę fantastyczny tatuaż jak za taką cenę, mankament tylko na górze widać że jest krzywo ale wyżej wyjaśniłem moją teorię dlaczego jest krzywo.
W mojej opinii sama sobie zbabrała rękę tym laserem bo naprawdę tatuaż wygląda dobrze...
Technicznie tatuaż zrobiony zajebiście, są pewne niedociągnięcia ale na moje oko to pewno wina odbijania kalki w nienaturalnym położeniu ręki, albo po prostu brak wyrobionego jeszcze ruchu tatuatora patrząc na cene i jak za 700 zł tatuaż wygląda naprawdę dobrze, mogła iść na poprawkę do Ciebie i mieć naprawdę fantastyczny tatuaż jak za taką cenę, mankament tylko na górze widać że jest krzywo ale wyżej wyjaśniłem moją teorię dlaczego jest krzywo.
W mojej opinii sama sobie zbabrała rękę tym laserem bo naprawdę tatuaż wygląda dobrze...
Pomogłem, kciuk w górę obok posta. Dbaj o dziarę bo jak dbasz tak masz!
Dokładniej to z osoba reprezentująca chwilowo studio bo autorka tatuażu ma jeszcze kilka dni urlopu :) przy pierwszych zazaleniach P.Kingi wyrazilismy chęć poprawek, ale autorka posta zdecydowała się na laser.
Zdjęcie jak i tatuaż jest prawie sprzed dwóch lat, więc oczywiście są niedociągnięcia, ale jak widać na aktualnych zdjęciach zamieszczanych na profilach studia, Agnieszka (tatuazystka) wciąż się rozwija i staje się coraz lepsza w tym co robi, bo poświęca temu praktycznie 95% swojego czasu ;)
Sama osobiście noszę tatuaż od Agi i wiem, że spod jej igły nie wychodzą takie buble, jak próbuje wszystkim wmówić Pani Kinga...
Zdjęcie jak i tatuaż jest prawie sprzed dwóch lat, więc oczywiście są niedociągnięcia, ale jak widać na aktualnych zdjęciach zamieszczanych na profilach studia, Agnieszka (tatuazystka) wciąż się rozwija i staje się coraz lepsza w tym co robi, bo poświęca temu praktycznie 95% swojego czasu ;)
Sama osobiście noszę tatuaż od Agi i wiem, że spod jej igły nie wychodzą takie buble, jak próbuje wszystkim wmówić Pani Kinga...
Też widziałem zdjęcia tych tatuaży, ale no skarga i całe to zamieszanie jest naprawdę nie na miejscu i mocno oczernia Agnieszkę, co w gestii forum i ludzi czytających źle wypada nie mówiąc już o studiu, więc ja osobiście nie popisuję się pod całą tą akcją wydaje mi się, że ludzie widząc oryginalny tatuaż też nie będą mieli wątpliwości szczególnie kolejny raz naciskając na cenę.
5 godzin praktycznie całodzienna sesja której cena waha się minimum 1000 zł.
Poczekamy na odpowiedź autorki i zobaczymy co z tego wyniknie.
5 godzin praktycznie całodzienna sesja której cena waha się minimum 1000 zł.
Poczekamy na odpowiedź autorki i zobaczymy co z tego wyniknie.
Pomogłem, kciuk w górę obok posta. Dbaj o dziarę bo jak dbasz tak masz!
Temat zamykamy. Nasze oficjalne stanowisko: autorka wpisu (na naszym forum kinga90) i na różnych innych stronach mówi nie prawdę.
My mamy dostęp do adresu mailowego tej Pani - nie uzyskaliśmy żadnej odpowiedzi.
Właściciela studia próbowali na wszelkie sposoby się skontaktować z autorką - rezultat taki sam.
W momencie, gdy uzyskamy jakąkolwiek odpowiedź od autorki, napiszemy o tym. Sytuacja się powtarza. W momencie, gdy właściciele wrzucają inne zdjęcia, aby pokazać swoją stronę wydarzeń autorka niestety "znika".
Nikogo nie faworyzujemy, ale osoby które w przyszłości znajdą ten wątek niech wezmą wpis Pani kinga90 z duża rezerwą.
Pomogłem, kciuk w górę obok posta. Dbaj o dziarę bo jak dbasz tak masz!
Jesteś w dziale: Studia tatuażu - rozmowy
Temat został zamknięty
Aktywne tematy
Popularne tematy