Cześć!
Do tej pory robiłam tatuaże tzw no-namem - lekką maszynką rotacyjną na cartridge ze stałym popychaczem ("Vekko" z Kwadronu). Nie chińską, ale też nie najlepszą na rynku.
Jestem przed podjęciem decyzji o zakupie lepszego sprzętu i są 3 maszynki, do których zawęziłam swój wybór.
Fox mini, EZ Astral- bo przypominają moją dotychczasową i są lekkie i poręczne
Cheyenne Thunder - chyba dość lekki, słyszałam dobre opinie
Będę bardzo wdzięczna użytkowników wyżej wymienionych maszynek o opinie, wady i zalety tego sprzętu.
A może jest jeszcze coś, co warto by wziąć pod uwagę?
Zależy mi na czymś, co nie rozwali mi nadgarstków- jestem bardzo drobnej budowy.
Nie pracowałem na żadnej z wymienionych ale ja bym postawił na cheyenne
A Ty się dziaraj się dziaraj
Jesteś w dziale: Maszynki do tatuażu
Skomentuj temat! Zaloguj
się!
Aktywne tematy
Popularne tematy