Witam. Jestem tutaj na forum nowy, ale już posiadam kilka tatuaży które bardzo ładnie i szybko się goiły, lecz ten ostatni cover (pod zabudowę rekawa) źle się znosi. Byl robiony w walentynki i jest ciągle czerwony i oto pytanie co z nim zrobić. Dodam że jest myty z 5-7 razy dziennie i 4 razy smarowany bepantenem. Ktoś coś doradzi?
Zaorana skóra normalna rzecz przy takiej ilości tuszu i takim miejscu.
Pomogłem, kciuk w górę obok posta. Dbaj o dziarę bo jak dbasz tak masz!
Czyli z tym nic się nie da zrobić?
To zaczerwienienie zejdzie samo?
tak
Pomogłem, kciuk w górę obok posta. Dbaj o dziarę bo jak dbasz tak masz!
Witajcie mam problem z tatuazem na dloni.
Tatuaz robilem 3 dni temu opuchlizna zeszla ale zaczely sie robic strupy zaczal chyba wyciekac tusz i chyba ropa sie pojawila moge sie mylic.
Mozliwe jest ze za duzo smarowalem na m poczatkukremem wczoraj na noc nie posmarowalem tatuazu i rano skora zrobila sie sucha. Moge sie mylcc co do tej ropy ale nie chcem tego lekcewazyc i pytam was o zdanie.
susz i nie nadwyrężaj dłoni
Pomogłem, kciuk w górę obok posta. Dbaj o dziarę bo jak dbasz tak masz!
Ale co masz dokladnie na mysli mowiac o suszeniu ?
Nie smarowac zadnymi kremami juz ?
Jak bedzie suche to bedzie dopiero odpadac.
Wlasnie na noc nie smarowalem i nie mialem foli i na nastepny dzien tak popekalo dalej nie wiem czy to ropa czy nie.
Wyglad poczatkowy a teraz troche lipa to wyglada jakby sie troche rozmylo
Jak pękało to nie widziałeś ropy?
Pomogłem, kciuk w górę obok posta. Dbaj o dziarę bo jak dbasz tak masz!
Ciezko mi powiedziec jak zolte to chyba ropa gdzie noegdzie w strupach widac jeszcze zolte w salonke powiedzieli ze wszystko ok ze skora musi odpasc ok ale nie zeby to pekalo