Witam wszystkich!
Opiszę jak najdokładniej swoją sytuację. 31.07.2018 w Londynie na Guest Spocie Polskiego artysty w Studiu Parliamenttatto wykonałem tatuaż na klatce piersiowej.
Jest to mój kolejny (5) tatuaż. Nigdy wcześniej nie miałem uczulenia na tusz.
Folię, którą założył mi w salonie artysta zdjąłem dopiero po 3h od wykonania tatuażu. Świeży wzór delikatnie umylem, osuszyłem papierowym ręcznikiem , dałem mu chwilę pooddychac, posmarowałem kremem (bepanthen) Założyłem bawełnianą koszulkę aby niczego nie upierdzielic i poszedłem spać. (Zawsze folię nosiłem przez pierwszych kilka godzin). Rano przed pracą (pracuje fizycznie na magazynie) przemyłem dziare, osuszyłem, nasmarowałem maścią (cały czas używałem bepanthen) folii do pracy nie zakładałem bo nie chciałem zapocić tatuażu. Za każdym razem zakładałem luźną, bawełnianą koszulkę. Tatuaż myłem i smarowalem 3/4 razy dziennie. Wszystko było super. Żaden tatuaż tak dobrze się nie goił, serio. Po 2, 3 dniach kiedy opuchlizna zeszła wszystko wyglądało bardzo dobrze. Po kilku kolejnych dniach zaczęła mi schodzić skóra (cienka, książkowa warstwa naskórka bez żadnych strupów). Tatuaż oczywiście dalej myłem i smarowalem. Wszystko było super aż do czasu kiedy 2/3 dni temu pod palcami poczułem zgrubienia na tatuażu. Niczym bym się nie przejmował bo wiadomo, kontury potrafią trochę "napuchnąć, ale tutaj zgrubienia wyczuwalne są praktycznie na całej powierzchni tatuażu, a skóra zrobiła się "ziarnista". Można zaobserwować jakby małe krostki. Dodatkowo cały tatuaż swędzi mnie jakby pogryzło mnie stado komarów...oczywiście nic nie drapie. Teraz pytanie, co to może być? Czy to jakaś reakcja alergiczna na tusz? Czy może jednak mimo tego, że nie nosiłem folii tatuaż się zapocił i są to potowki? Czy doszło do jakiejś infekcji? Czy to może podrażnione mieszki włosowe? Pomóżcie bo nie wiem co robić (tzn na pewno w niedługim czasie udaję się do dermatologa). Obecnie zaprzestałem smarowanie bo nie wiem czy teraz ten bepanthen będzie mi pomagał czy szkodzil...Zastanawiam się jeszcze co mogłem zrobić źle... 11.08.2018 wypiłem 4 kieliszki tequili, czy ten alkohol mógł mieć wpływ na to co się dzieje? Jeszcze dwa dni temu po kąpieli zapomniałem się i zamiast recznika papierowego wytarłem tatuaż zwyklym ręcznikiem (zmęczenie po pracy dało o sobie znać). Czy to mogło doprowadzić do podrażnienia skóry?
To normalne goi się, nie drap go chociaż to przynosi mega ulgę, wszystko się ogarnnie, dużo blachy stąd taka reakcja.
Stay strong, wszystko bedzie dobrze
Pomogłem, kciuk w górę obok posta. Dbaj o dziarę bo jak dbasz tak masz!
Irooc, mam tatuaże na nogach gdzie praktycznie wszystko było na blachę i nigdy podczas gojenia nie miałem takiej reakcji.
Irooc, czy możliwe jest to, że reakcja również taka ze względu na miejsce? Tzn mam na myśli to, że klatka jest delikatniejsza niz nogi. Zawsze miałem wysoki próg bólu itp, ale to swędzenie doprowadza mnie do szału...nie można się na niczym skupić, serio...
To co mam w logo, to jest moja klata wiem co jest.
U mnie nogi tak samo wbite czarno na blachę, zero swędzenia i bólu, ale jak dziarał mi wewnętrzną część "lokcia" skończylo się siniakami.
Poswedzi skora zejdzie i przestanie :D
Pomogłem, kciuk w górę obok posta. Dbaj o dziarę bo jak dbasz tak masz!