Cześć wszystkim.
We wtorek dwa dni temu byłem na dziarce, dosyć sporej na barku jakieś 19/20cm.
Na następny dzień już musiałem iść niestety do pracy, pracuje na magazynach gdzie jest dużo kurzu i dosyć gorąco więc o pot nie trudno itp. Codziennie rano przed wyjściem do pracy nakładam odrobinę maści pebanthen i zawijam nie duża ilością foli i zmieniam ją co najmniej dwa razy podczas pracy - pytanie do was doświadczonych w tych sprawach. Czy dobrze robię? Może jakieś inne pomysły jak mogę to zabezpieczyc.
I czy mycie podczas kąpieli szarym mydłem to dobry pomysł?
współczuję Ci strasznie bo jak zakladasz folie to musisz ja zmieniac srednio co 2h inaczej skora Ci sie odparzy i bedzie słabo sie goic...domyslam sie ze nie byles w zadnym profesjonalnym studio bo w pl takowe sa zamkniete a osoba co Ci zrobila tatuaz nawet nie raczyla Cie poinformowac jak odpowiednio dbac o swiezy tatuaz....
tak jak wyzej
jezeli nosisz folje to max 3-4dni po zrobieniu tatuazu zmieniaj ja co 2h i jak masz mozliwosc przemywaj skore przed swiezym posmarowaniem bepanthenem, i smarujesz ultra cienko aby skora byla delikatnie nawilzona bo rozmoczysz tatuaz i tez bedzie slabo sie goic
tatuaz trzeba myc bo na skorze zbieraja sie bakterie i zarazki szare mydlo jest dobre bo nie zawiera zadnych substancji zapachowowych a co tym idzie ich nosnikow czyli alkoholi wiec nie bedzie dzialac drazniaco na tatuaz dobrym zamiennikiem jest tez zel do higieny intymnej posiada naturalne ph i rowniez nie podraznia
podczas mycia nie trzesz a delikatnie masujesz to miejsce i oplukujesz woda <nie lezysz w wannie>
wycierasz jednorazowym recznikiem nie tym co uzywasz do twarzy , tylka itd.bo na nim zbieraja sie bakterie. Nie trzesz a przykladasz w celu osuszenia skory
jak masz mozliwosc nie nos folii np jak siedzisz w domu skora musi miec dostep do powietrza aby sie goic inaczej porobia sie odpazenia potowki i inne tym podobne zwlaszcza ze robi sie coraz cieplej
podeslij zdj tutaj na forum jak wyglada tatuaz czy nie pojawiaja sie stany zapalne itd. bo przez wczesniejsza nieodpowiednia pielegnacje moze /moglo do takowych dojsc
Robiłem za granicą,ale masz rację nie w studiu. U niego w prywatnym studiu.
Zakladam tylko i wyłącznie folie do pracy, która zmieniam co 2/3godziny i w czasie pracy mam przerwę około 1.5h i ściągam na ten cały czas folie i oddycha. W domu cały czas siedzę z cienko nasmarowanym bez żadnej folii. Od środy noszę folie do pracy, czy od poniedziałku mam już jej nie nosić do pracy nawet? Nie zabezpieczać już go?
jezeli jest poprawnie wykonany to juz w pon nie bedziesz musial go zaslaniac zadna folia. skora po tatuazu ma tendencje do saczenia osocza kolo 3-4dni i to najwazniejsze sa te dni bo w ciagu nich moze dojsc do stanu zapalnego itd. wiec niz juz mu nie zagraza po 5dniach srednio zaczyna sie luszczyc naskorek , ale wazne jest aby smarowac bo raz nie bedzie odczuwane napiecie skory ktore bywa nieprzyjemne a dwa lagodzi to swedzenie podczas regeneracji naskorka . o ile wszystko jest poprawnie wykonane i nie zaorane np. bo jak ktos zrobi sobie orke ze skory to potrafi goic sie w sensie zamykania rany nawet 2tyg . ale wtedy stosuje sie zupelnie inna profilaktyke aby nie doszlo do blizn itp.
Po pracy podeślę zdjęcie tatuażu.
Dzięki za odpowiedź
wydaje sie wszystko ok nie widze zaczerwienienia itd :)
Czyli mówisz, że od poniedziałku do pracy mogę już nie męczyć tatuażu folia?
pewnie jakos w weekend juz bedzie swedolic i sie luszczyc skoraa luszczy sie w momencie jak juz jest nowa warstwa naskorka ktora chroni tatuaz :)
Nie wolno tego zrywać samodzielnie, a co jak koszulka ociera o ten tatuaż? To w żaden sposób nie przeszkadza? Bo tego to nie ominie tatuaż w takim miejscu
spokojnie jest roznica ocierajacego sie materialu a drapaniu czy zrywaniu . nic mu nie bedzie
Jeśli pracodawca w porządku, to nie będzie się czepiać o nowe dziarki. Ja nie mam z tym najmniejszego problemu. Pamiętaj o odpowiedniej pielęgnacji tatuażu gdy już go zrobisz. Konieczny będzie Octenisept - z nim tatuaże wygoiły mi się szybko i bez komplikacji.