Cześć!
W sobotę zrobiłam nowe dziary w studio w Wawie. Nie sa to moje pierwsze tatuaże. Folię trzymałam troche długo, bo pierwszą ok. 8h a potem zakładałam tez na noc. Smarowałam alantanem dwa dni i wlasnie jak zaczelam smarowac wyskoczylo mi kilka krostek nieswedzacych. Odstawilam alantan, przezucilam sie na olej kokosowy, a z krostek zrobily sie male bąble, taka kaszka. Krostki sa obok tatuażu, czetwone i spuchniete.
Pomocy, czy moze to byc uczulenie na alantan? Jak dlugo moze sie utrzymywac? Czy warto wybrać się do dermatologa???
Odstaw to co stosowałaś, olej też! Zwykłe szaro mydło. Kup wapno (dobre wapno) i poczekaj kilka dni, dawaj znać.
Pomogłem, kciuk w górę obok posta. Dbaj o dziarę bo jak dbasz tak masz!
I nie smarować niczym? Nie chcę też żeby sie przesuszyło.
Dzięki za radę.
Popatrz na spokojnie tutaj; https://dziary.com/forum/higiena-i-pielegnacja zapytaj też tatuażysty. Smaruj, ale nie olejem kokosowym.
Pomogłem, kciuk w górę obok posta. Dbaj o dziarę bo jak dbasz tak masz!