Hej, odzywam się już do Was po jakimś czasie. Ponad dwa tygodnie temu dodałem tu post o moim tatuażu. To małe uczulenie i czerwony punkt przy literce M znika, gdy zacząłem pić wapń i cały czas smaruje Bepanthenem. Natomiast nadal zastanawia mnie ten chropowaty naskórek na tatuażu, wiem ze proces gojenia u każdego wygląda inaczej. Ale czy on w końcu odpadnie? Tatuaż robiłem ponad miesiąc temu. Co sądzicie?
Musisz poczekać, na ten moment i tak nie bardzo jest jakieś rozwiązanie takiego problemu. Smaruj nawilżaj jeszcze przez jakiś czas i zobaczymy. Może rogowacieje, skóra musi się przyzwyczaić. To było w studio robione?
Pomogłem, kciuk w górę obok posta. Dbaj o dziarę bo jak dbasz tak masz!
Tak. To było robione w studio.
Pytałaś o ich zdanie na ten temat? Może ktoś inne się jeszcze wypowie, moim zdaniem musisz na spokojnie poczekać i po prostu o niego dbać, tatuaż jest swojego rodzaju blizną, może masz cienką skórę i miesiąć to jeszcze za mało, żeby wróciła do swojej normalnej formy.
Pomogłem, kciuk w górę obok posta. Dbaj o dziarę bo jak dbasz tak masz!