cześć wszystkim. Jestem tu nowa i chciałam zapytać czy spotkaliście się z takim czymś. Rok temu zrobiłam tatuaż - drugi w kolorze. Smarowałam maścią zakupioną w salonie tatuażu - nazwy już nie pamiętam. Tatuaż goił się gorzej niż pierwszy- po prostu nieco wolniej, długo puszczał osocze itd. Potem zaczął swędzieć, ale nic wielkiego i dziwnego się nie działo... I któregoś dnia- jakieś 3 tygodnie po zrobieniu zauważyłam że na ciemniejszym barwniki pojawiły się takie jakby bąbelki... Nie próbowałam sprawdzać czy czymś wypełnione czy nie, ale pomyślałam że może tak dziwnie się goi i nie poszłam do dermatologa z tym. Nie miałam żadnych strupów i po jakimś czasie te zgrubienia się wchłonęły. Co prawda skóra na tym ciemniejszym barwniki była lekko inna niż na reszcie, ale była gładka w miarę. I kilka dni temu te bąble znowu wyskoczyły i zaczyna swędzieć... Wygląda paskudnie. Skóra nie schodzi, nic się nie dzieje tylko te bąble i swędzenie. Czy mieliście do czynienia z takim czymś???? Tatuaż robiony w Git Tattoo w Bielsku. Załączam fotkę..
Wyglądają jak ropniaki jakieś idź do dermatologa natychmiast
Pomogłem, kciuk w górę obok posta. Dbaj o dziarę bo jak dbasz tak masz!
Uczulenie na kolor może być. Musisz iść do lekarza.
Pomogłem, kciuk w górę obok posta. Dbaj o dziarę bo jak dbasz tak masz!
Oj to nie wyglada na uczulenie, bardzej na zakażenie...
No, tym razem już pójdę. Spróbuję jak najszybciej żeby znowu nie zniknęło... Dziwne to. Najlepsze że najprawdopodobniej przez ten tatuaż miałam powiększony węzeł chłonny, biopsje itd bo on nie zmniejszał się i był podejrzany, podejrzewali chloniaka i w końcu mi go wycięli i był jednak odczynowy. po tym tatuażu robiłam jeszcze jeden tatuaż czarny i zagoił się do strzału i nic się nie dzieje. Podejrzewam że chodzi o uczulenie na barwnik.
daj proszę znac po wizycie!
Pomogłem, kciuk w górę obok posta. Dbaj o dziarę bo jak dbasz tak masz!
Mi to wygląda albo na zakażenie albo uczulenie na kolorowy tusz.
Witaj, jak sytuacja sie potoczyła?
Hej. Sytuacja w zasadzie nie zdążyła się potoczyc, bo nim się dostalam do dermatologa to bąble zniknęły i pani dermatolog nie wiedziała o co mi chodzi 😋 Po jakichś kilku dniach od wpisu. Same, bez strupkow itd. najlepsze jest to ze kilka dni temu pojawiły się znowu tylko tym razem na czarnym barwniku... Na drugiej ręce po doświadczeniach z kolorem zrobiłam czarny tatuaz (prawie rok temu) i zagoil się perfekcyjnie. I w tym samym momencie czyli kilka dni temu wyskoczyły na nim też małe bąbelki ale mniej niż na misiu. Dodam że tatuaze robione w dwoch różnych studiach. To jakieś uczulenie musi byc po prostu... Moze tym razem zdążę do dermatologa zanim znikną.
Może dalsza, głębsza część cały czas się goi i znowu wyskoczyło uczulenie. To ciekawe w sumie. Daj nam znać po dermatologu.
Pomogłem, kciuk w górę obok posta. Dbaj o dziarę bo jak dbasz tak masz!