Co myślicie o tym filmie?
http://kafeteria.tv/Czego-nie-wiesz-o-TATUAZU-8-faktow-i-mitow-NfBXsIszieG
http://kafeteria.tv/Czego-nie-wiesz-o-TATUAZU-8-faktow-i-mitow-NfBXsIszieG
Pomogłem, kciuk w górę obok posta. Dbaj o dziarę bo jak dbasz tak masz!
W sumie większość znana dla osób choć trochę interesujących się tatuażem, część można na zdrowy rozum ogarnąć, choć nie wiedziałem, że nie można dziarać się na czczo.
A tego akurat też nie wiedziałem.
Pomogłem, kciuk w górę obok posta. Dbaj o dziarę bo jak dbasz tak masz!
Filmiki informujące o zagrożeniach - jak najbardziej. Ważna jest odpowiedzialność..
kafeteria wydaje sie malo wiarygodnym źródłem, ale filmik sam w sobie sensowny. co do alko to niby nie mozna, ale znam osoby, ktore piły dziarając sie. na umorzenie bólu oczywiscie :P ja bym tego jednakj nie zrobila, jak juz sie decydujesz na dziare to ona musi bolec xD
też nie uznałabym tego źródła za najlepsze ale trzeba przyznać, że filmik ciekawy i całkiem całkiem. mnie chyba też najbardziej zdziwiło o tatuowaniu się na czczo. widzicie ilu ciekawych rzeczy można się dowiedzieć :D
dobrze dobrze, taki filmik ''instruktażowy'' jest przydatny, bo są ludzie tak leniwi, że nie chce im się czytać za bardzo ;)
To ja z małym elaboratem od siebie:
1. Blednięcie tatuaży - oczywiście, że trochę zbledną, zwłaszcza niektóre kolory. Naskórek narasta i łuszczy się przez całe nasze życie. Pigment jest na poziomie skóry właściwej więc nie ma opcji, że przez lata będzie wyglądać tak samo. Ale też nie chodzi o to, że zacznie zanikać [no, jest kilka wyjątków], starsze tatuaże właśnie przez to zblaknięcie mają jak dla mnie super klimat ;)
2. Co do tatuowania się na czczo - zawsze na tatuaż przychodzimy wypoczęci i najedzeni. Chodzo o to, że bez jedzenia organizm ma mniej energii=jest osłabiony i często trudniej radzi sobie z procesem tatuowania [bardziej boli, może się robić słabo, po wszystkim jesteśmy o wiele bardziej wymęczeni].
3. Nikt poważny nie przyjmie osoby niepełnoletniej z pisemną zgodą. Taką zgodę może napisać koleżanka/kolega/żul pod sklepem za piwo. W takich przypadkach akceptowalna jest tylko obecność opiekuna prawnego i podpisanie przez niego oświadczenia w studiu przed tatuażem.
4. Uszkodzenie nerwów? Pierwsze słyszę, ale może muszę się doinformować. Wydaje mi się to mocno nieprawdopodbne, ale jak ktoś jest ciekawy mogę dać znać jak się dowiem jak to z tym jest.
5. Tatuaż=rak - rozumiem to w przypadkach, kiedy jakiś Zenek używa tuszu noname z allego albo za produkcje bierze się firma, która nie ma o tym pojęcia [słyszałam, że dotyczyło to pewnej firmy z artykułami fryzjerskimi, ale nie mam 100% pewności]. W innym razie wątpię, aby pigmenty z certyfikatami mogły spowodować tak ciężką chorobę. Jeśli się mylę, proszę o dowody.
1. Blednięcie tatuaży - oczywiście, że trochę zbledną, zwłaszcza niektóre kolory. Naskórek narasta i łuszczy się przez całe nasze życie. Pigment jest na poziomie skóry właściwej więc nie ma opcji, że przez lata będzie wyglądać tak samo. Ale też nie chodzi o to, że zacznie zanikać [no, jest kilka wyjątków], starsze tatuaże właśnie przez to zblaknięcie mają jak dla mnie super klimat ;)
2. Co do tatuowania się na czczo - zawsze na tatuaż przychodzimy wypoczęci i najedzeni. Chodzo o to, że bez jedzenia organizm ma mniej energii=jest osłabiony i często trudniej radzi sobie z procesem tatuowania [bardziej boli, może się robić słabo, po wszystkim jesteśmy o wiele bardziej wymęczeni].
3. Nikt poważny nie przyjmie osoby niepełnoletniej z pisemną zgodą. Taką zgodę może napisać koleżanka/kolega/żul pod sklepem za piwo. W takich przypadkach akceptowalna jest tylko obecność opiekuna prawnego i podpisanie przez niego oświadczenia w studiu przed tatuażem.
4. Uszkodzenie nerwów? Pierwsze słyszę, ale może muszę się doinformować. Wydaje mi się to mocno nieprawdopodbne, ale jak ktoś jest ciekawy mogę dać znać jak się dowiem jak to z tym jest.
5. Tatuaż=rak - rozumiem to w przypadkach, kiedy jakiś Zenek używa tuszu noname z allego albo za produkcje bierze się firma, która nie ma o tym pojęcia [słyszałam, że dotyczyło to pewnej firmy z artykułami fryzjerskimi, ale nie mam 100% pewności]. W innym razie wątpię, aby pigmenty z certyfikatami mogły spowodować tak ciężką chorobę. Jeśli się mylę, proszę o dowody.
Co do uszkodzenia nerwów to gdzieś też o tym słyszałam, podobno nawet sporo było takich przypadków.
A jak to jest z dziaraniem się podczas okresu? Można czy nie można? Znam kilku tatuażystów, którzy zawsze się pytają kobiet czy mają okres, jeśli tak to przekładają termin. Z czego to wynika?
Ja wczoraj się dziarałam i w trakcie dostałam okresu, zrobiliśmy przerwę, wzięłam sobie procha na ból brzucha, bo bolał jak cholera i dalej działaliśmy. Tatuowałam stope i przy kostkach.
Jesteś w dziale: Legendy i mity
Skomentuj temat! Zaloguj
się!
Aktywne tematy
Popularne tematy