Witam jak w temacie, pytanie do doświadczonych znawców.
Mianowicie kiedy najlepiej zrobić sobie tattoo, aby pogoda i idące za nią następstwa nie utrudniały nam zbytnio życia codziennego ;) ?? Każda wypowiedź mile widziana ;)
Mianowicie kiedy najlepiej zrobić sobie tattoo, aby pogoda i idące za nią następstwa nie utrudniały nam zbytnio życia codziennego ;) ?? Każda wypowiedź mile widziana ;)
Myślisz, że na prawdę pogoda ma jakieś znacznie na to? Chyba, że ktoś źle reaguje, np. na wysokie ciśnienie?
Pomogłem, kciuk w górę obok posta. Dbaj o dziarę bo jak dbasz tak masz!
mysle ze kwestie pogodowe wchodza w gre - np. teraz, jesli robisz duży tatuaż z wypełnieniem,a na zewnątrz jest 40 stopni w cieniu, to musisz się liczyć z tym, że nie możesz wystawiac tatuażu na słońce. więc jeśli nie przeszkadza Ci perspektywa longsleevu w taki upał to oczywiście spoko. moj znajomy teraz zrobił sobie ramię i cierpi, bo nie dość że swędzi to jeszcze trzeba wytrzymac te upały z odpowiednim rękawem, który ochroni tattoo
no dokładnie, wszędzie jest napisane w tematach higieny i ochrony około tatuażowych, że trzeba skórę bezpośrednio przed i po wykonaniu chronić przed podrażnieniami od słońca
ja sie o tmy przekonalam, niestety dziare robilam pod koniec lata zeszłego a wtedy jeszcze mocno przygrzalo :/ ale spoko teraz dbam o dziare i jak są upały nie do przeżycia to krem z najwyzszym filtrem ładuje, Wy też tak robicie czy macie gdzies temperature i nie stosujecie zadnej ochrony przed sloncem?
pewnie, że pogoda i pora roku ma znaczenie! ze świeżym tattoo nie pójdziesz na basen, nad wodę, nie poopalasz się. Poza tym przy ponad 30 stopniach chodzić z folią też nie za przyjemnie. Ja miałem ostatnią sesję podczas fali upałów i też nie jest to przyjemne - walka z bólem i duchotą. A w przeddzień synek 2 razy zszedł chłopakom jak go dziarali w tym studio co mnie :P
opcja hardcore :D
ja też się dowaliłam w upały.. Jelonek trochę kulawo mi się goił w zgięciu łokcia. Wiadomo upał, pot, odparzenie... Totalna masakra.. Dlatego chyba już nigdy więcej nie dam się dziarać latem :P
Ja wiem od znajomej, która nie raz się dziergała, że najlepiej jest robić tatoo właśnie teraz - w okresie jesioenno-zimowym. Nie mamy problemów ze słońcem, spokojnie możemy osłonić nową dziarę i ogólnie wszystko lepiej się goi. Sama zastanawiam się nad zrobieniem sobie prezentu gwiazdkowego, lecz troszeczkę obawiam się ogromnych mrozów, ale to raczej nie jest aż taka przeszkoda jak 40 stopni upału. :)
Zdecydowanie pora jesienna jest najlepsza na dziarki. Dlaczego? Wiosną słońce świeci zazwyczaj mocniej niż jesienią, co wynika z położenia. Jesienią też zazwyczaj jest inna wilgotność powietrza, co nie pozostaje bez znaczenia dla świeżo wykonanych dziar. Raz mnie poniosło i zrobiłem dziarę na początku lata. To, co przeszedłem, jest nie do opisania. Odparzenia to najłagodniejsza rzec..
Tak jak większość powyżej zgadzam się, że pora roku ma znaczenie jeśli chodzi o wykonanie tatuażu. Wiosna i lato nie są najlepszymi porami na jakiś "spory" tatuaż, cały czas trzeba pamiętać o higienie. W nowy rok zabrałem Żonę bo już mi kilka miesięcy marudziła o dziarze więc pora była dobra. Osobiście jestem za początkiem lub końcówką zimy.
Jesteś w dziale: Chcę mieć tatuaż – pytania początkujących
Skomentuj temat! Zaloguj
się!
Aktywne tematy
Popularne tematy