Witam,
Mam pytanie dotyczące zrobienia tatuażu celem zatuszowania pewnej wady wrodzonej.
Otórz mam tzw. lejkowatą klatkę piersiową.
Defekt taki polega na tym, że klatkla piersiowa jest zapadnięta.
Jestem mężczyzną i ten dołek w najniższym punkcie ma jakieś 2,5-3cm.
Coś podobne do zdjęcia z załącznika i tego:
KLIK
W Internecie znalazłem informacje, że w Stanach i w Niemczech ktoś zatuszował to wgłąbienie poprzez tatuaż.
Niestety nie ma zdjęć. Ponoć w Berlinie jest jakiś tatuażysta o pseudonimie Neon Judas, który kilka lat temu takie coś zrobił.
On specjalizuje się w tatuażach sprawiających wrażenie jakby byłý "przestrzenne" , "3D" ...
Napisałem do niego maila czy ma jakieś zdjęcia z tej pracy, ale nie odpisał...
Pytanie do Was. Myślicie, że tatuaż mógłby to w jakiś sposób zatuszować, a może nie tyle zatuszować, co sprawić, że nie wpadałoby to w oczy ?
Są w Polsce tatuażyści, którzy takie coś ogarniają ?
I wogóle co o tym myślicie...
ps. chyba zly dział, proszę o przeniesienie
Ja bym szedł w 3D, ale zrób to na spokojnie i szukaj. Odłóżyć kasy i dopiero wtedy pojechać, nawet daleko za granicę.
Pomogłem, kciuk w górę obok posta. Dbaj o dziarę bo jak dbasz tak masz!