Witam, tatuaż robiony 7 dni temu, owijany przez 1 dzień, później jedynie przez noc (5 dni po ok 6-7h) podkładami higienicznymi seni. Smarowany bepanthenem plus (dzień temu odstawiłem)
Po 2/3 dniu zaczęł pojawiać się w mniejszych ilościach tego typu krostki ala potówki, na dzień dzisiejszy jest ich tyle, postarałem się zrobić zdjęcie, żeby było je maxymalnie widać. Myty szarym mydłem i osuszany ręcznikami.
Ma ktoś jakiś pomysł od czego to? Jak temu zaradzić? Dodam, że na samym tatuażu ich nie ma a jedynie w jego okolicach, w studiu (sprawdzone i bardzo polecane w Poznaniu) nie kazali się tym martwić.
Chodzi o to, co jest dookoła tatuażu(ta delikatna kaszka - fajnie ją widać wewnątrz tego księżyca) , sama dziarka jest jak najbardziej okej i nic na niej nie wylazło.
Podobny problem, https://dziary.com/forum/higiena-i-pielegnacja/czerwone-krostki-w-roznych-miejscach
Jest na prawdę gorąco, skóra się goi i musi się przyzwyczaić do tatuażu, moim zdaniem to też są potówki. Nie drap, nic nie rób z tymi krostami, wietrz i dawaj znać.
Pomogłem, kciuk w górę obok posta. Dbaj o dziarę bo jak dbasz tak masz!
Czyli generalnie jak narazie bez spinania się zbędnego z tym?
Tak, daj znać za dzień dwa.
Pomogłem, kciuk w górę obok posta. Dbaj o dziarę bo jak dbasz tak masz!
Smarowanie czymkolwiek zostawic? I tylko myc woda?
Woda ok. Wysusz ręcznikiem papierowym delikatnie. Wietrz i dawaj znać. Uważaj ze słońcem. Bepanten jest za tłusty na taki gorac.
Pomogłem, kciuk w górę obok posta. Dbaj o dziarę bo jak dbasz tak masz!
Aktualizacja z dzisiaj, nie smarowałem przez ostatnie niecałe 24h. Wydaje mi się, że może delikatnie zbladłyy, wrzucam inne fotki. Czekam na dalsze opinie :)
To pierwsza dziarka i pewnie troche panikuje, bo z tatuażem nie dzieje się zupełnie nic i wg mnie goi się super.
Dodam, że po umyciu zimną wodą są znacznie mniej widoczne, niż na "nagrzanej" skórze
Nie smaruj niczym, czekaj chwilę.
Wszystko ok.
Pomogłem, kciuk w górę obok posta. Dbaj o dziarę bo jak dbasz tak masz!
Hej nie wyglada to zle kaszka moze byc efektem zapocenia ,zaduszeniq zbyt duza iloscia masci np czy od folii poczekaj jeszcze kilka dni tak w sumie do 2 tyg jezeli nie bedzie zmiany a te krostki zaczna byc swedzace wtedy bedziemy szukac przyczyny, poki co dawaj oddychac skorze nie wystawiaj na slonce i jak masz mozliwosc smaruj kilka dziennie tatuaz bardzo cienkutko,mimo goraca ale bepanthen ma w sobie substancje wspomagadzajace regeneracje oraz lagodzace swedzenie ktore powinno sie pojawic podczas gojenia
Hej dziękuje, kaszka nie znika ale wydaje się być bledsza z dnia na dzień. Swędzieć nic nie swędzi, tatuaż sam w sobie ładnie się goi :)
Czyli uruchamiamy funkcje czekać, nie owijam już, ani na noc ani do pracy. Zobaczymy po weekendzie. Dziękuje ogromnie za pomoc, będę pisał w razie czego.
Tak!
Pomogłem, kciuk w górę obok posta. Dbaj o dziarę bo jak dbasz tak masz!
Siemka, ponownie, problem już zniknął całkowicie :) ogromne pozdrowienia i dzięki dla was.
A teraz następne pytanko z grubej rury... czy myślicie, że da się tą dziarke z tematu wkomponować w jakiś rękaw; precyzuje co mam na myśli, jak sami wiecie na jednym tattoo mało kiedy się kończy, chciałbym wytatuować całą rękę na której jest ten wąż. Chciałbym aby był to rękaw skomponowany z różnych dziarek (ramię, biceps, zewnętrzna część przedramienia, coś przy łokciu) robionych w tym samym stylu, u tego samego artysty i połączony jakimiś bardzo delikatnymi fillerami w jedną całość (pierwsza na myśl przychodzi mi taka jakby pajęczyna łącząca dziarki czy coś tego rodzaju). Jak myślicie będzie to wyglądać okej :D, robił ktoś kiedyś coś podobnego?
Znalazłeś jakieś pomysł?
Pomogłem, kciuk w górę obok posta. Dbaj o dziarę bo jak dbasz tak masz!