2 miesiace temu zrobiłam sobie tatuaż (sprawdzone studio, to mój 7 tatuaż, kolory sie powtarzają), pierwsze 3-4 dni był mocno spuchnięty a około 5 dnia wystąpiła dziwna wysypka (nie swędzi ani nie boli, chyba że podczas golenia ale to wiadomo bo się ją uszkadza wtedy). Smarowałam już bedicort G, Cutivate, Fucidin, tabletki Lirra, teraz stosuje maść mupirox. Każda z maści była albo na uczulenie, albo na zapalenie skóry, gronkowca itd. wysypka się nie zmienia i nie znika. Ktoś już tak miał? Póki co staram się też przesuszyć i wtedy z wysypki schodzi skóra tak delikatnie ale wciąż nie znika. Zalałączam zdjęcie 'najgorszego' miejsca.
Na jak długo odstawiłaś smarowanie ? i jaki okres po zrobieniu smarujesz? Jaka konsystencje mają te kremy?
Kremy mają konsystencje dosyć ciężką, kazdym smaruję po 7-10 dni tak jak na opakowaniu+przerwy wolno się wchłaniaja. Przez pierwsze 4 tygodnie smarowałam tattoo Butter (wiem długo to odwlekałam ale najpierw wyglądało to bardziej jakby się za mocno 'wryła' po prostu i myslalam, że zniknie w trakcję gojenia)
Także 1miesiac- easy tattoo, teraz suszę i używam tylko tych przepisanych od dermatologa.
a i jeszcze biorę suplement diety cynk ale to dopiero od miesiąca po zrobieniu, czyli wysypka już była.
Wysypka pojawia się z kilku przyczyn , jedną z nich jest po prostu przekremowanie ( że tak to nazwę) za długi okres smarowania . W moim przypadku kiedy klient ma wysypkę porostu mówię mu zeby przestał smarować to wszystko . Jeszcze jest taka ewentualność ze odrastające włosy powodują irytacje skory i wysypkę , miałem taki przypadek też. Niewiem jak to naukowo wytłumaczyć dlatego postawie tutaj wielki znak zapytania żeby się współ piszący nie żucali że znowu wprowadzam w błąd .
Co do ciebie polecam samoobserwacje i wypracowanie sobie swojego systemu smarowania , każdy jest inny inaczej bedzie reagował .
Na razie właśnie mam zamiar go zostawić i troche przesuszyć, a dermatolog i tak mi już niczego nie przepisze bo nie chce mnie uczulić na maści i do tego nie wie juz co robić.
Myślałam tez nad zapaleniem mieszków włosowych bo ok. 4 dni przed dziaraniem sobie troche goleniem 'zryłam' ale wysypka jest na całej dziarce a goliłam tylko od połowy w dół.
Odstaw kremy, tylko przemywaj tatuaż i broń boże nie gol
Pomogłem, kciuk w górę obok posta. Dbaj o dziarę bo jak dbasz tak masz!
A czy to moze być egzema?
Spytałem koleżki, bo akurat u niego rodzinna jest egzema, mówi że mając z tym osobiście czynność od dziecka nie wygląda mu to jego choróbsko, ale jak to on powiedział uderz do dermatologa jezeli nic sie nie zmienia.
Pomogłem, kciuk w górę obok posta. Dbaj o dziarę bo jak dbasz tak masz!
Byłam u 4 dermatolog i jednej alergolog i żadna nie bardzo wie jak pomóc poza domysłami, że to alergia (o czym myślę dość sceptycznie bo zaatakowałoby też pozostałe tatuaże).
A jak się zachowuje bo odstawieniu wszystkiego?
Pomogłem, kciuk w górę obok posta. Dbaj o dziarę bo jak dbasz tak masz!
Sucho się zachowuje, cały czas wygląda jakby miał się złuszczyć ale nie wiele się zmienia.
Siema wygląda to trochę na egzemę , używałas może kremów sterydowych? . Pytam bo mój syn miał i lekarz mu przepisywał , dosć dobrze gasiły egzemę aż do całkowitego zniknięcia .
Tatuaż wygląda na wygjony , najwięcej tych srupów jest w najciemniejszych partiach z tego co widzę i powiedz jeszce czy swędzi?
Daj mu jeszcze chwilę , od odstawienia kremów mineło niecałe dwa tygodnie , poobsewuj jeszcze kilka dni , może zacznie się wchłaniać , szare mydło i cierpliwosci.Pozdrawiam
Nie swędzi , jedyne co to kiedy noszę leginsy to czuje takie bardzo lekkie jakby pieczenie. Czuje po prostu, że jest. Maści sterydowych chyba jeszcze nie używałam, chciałabym zrobic jakieś pobranie tkanki skórnej z tego obszaru ale nie wiem czy dermatolog mi przepisze skierowanie.
Jest masć nazywa się MAXIBIOTIC wielu moich klientów jej używa przez pierwsze kilka dni po tatuażu , efekty są swietne , przyspiesza gojenie i kolor jest wyrazistrzy .
Jest to masć na popażenia w sklad jej wchodzą trzy antybiotyki .
Polecam ją też po sesjach laserowych i muszę tu powiedzieć że daje rade , testowałem na sobie , wygoiło mi się szybko bez swędzenia itp.
Możesz sprubować u siebie , niewiem czy pomoże w twoim przypadku ale może przygasi ci to trochę.
Tatuaż klasyfikuje się jako popażenie i tak też się go leczy że tak powiem , skoro u ciebie dermatoog rozkłada ręce możzesz poeksperymentować mysle .
Dzis mija chyba drugi tydzień bez kremów , jesli faktycznie niema porawy polecam maxi . Pozdro
Kolejna dermatolog utrzymuje, że to uczulenie na barwniki. Spróbuję wciąż leczyć, poużywam maxibiotic i przepisała mi teraz Belogent, popróbuję czegoś jeszcze, jak do końca wakacji nie zacznie się polepszać to niestety usunę :(( Orientujecie się ile kosztuje usuwanie i gdzie dobrze to zrobią z takimi powikłaniami?
I ewentualnie jeszcze czy orientujecie się jak z tymi maściami sterydowymi? Pomagają, są na receptę itd?
https://portal.abczdrowie.pl/pytania/masci-ze-sterydami
Aczkolwiek sam nie eksperymentował bym na chorej skórze i tatuażu.
Robią w polsce testy na allergeny w tuszach
http://www.danutadabrowska.pl/128-Testy-alergiczne-na-makijaz-permanentny-i-tatuaze.html
Musisz poszukać gdzieś u siebie w mieście, ewentualnie iść do studia z tym tuszem żeby gdzieś Ci zrobili kropkę/cieńką linie w innym miejscu.
Pomogłem, kciuk w górę obok posta. Dbaj o dziarę bo jak dbasz tak masz!
Cześć, po tygodniowym stosowaniu maści Belogen (juz po pierwszej nocy bylo o wiele lepiej) dziarka wyglada tak:
Na razie przestanę nim smarować bo mozna tylko tydzień raz dziennie a ja czasem po umyciu jeszcze dosmarowywalam drugi raz no i przez 9 dni. Nie chcę się uczulić.
Tak po za tym bylam u alergologa żeby zrobić ogólne testy uczuleniowe i mam bardzo mocne uczulenie na trawę, drzewa, koty, roztocza i chwasty. Mimo wszystko mam nadzieję, że ta wysypka to nie uczulenie, szczególnie, ze maść która pomogla jest sterydowa ale na zakażenia.
Wysypka jakby wtopiła się i zostawiła cos co wygląda jak malutkie krwiaki(?), blizny, sama nie wiem
Siema, czyli jednak maść sterydowa daje rade ,i wyrzuciło ci w czasie pylenia , być może tusz miał w składzie jakiś roślinny składnik .
Jakby ktoś był ciekaw to po odstawieniu kremu wysypka mocno wróciła, po ponownym smarowaniu nic się nie dzieje. Na razie daję sobie spokój i czekam.
Witaj, Jak sytuacja po 4 miesiącach? Organizm zaakceptowal czy dalej są jakies problemy?