Dziwne objawy

Witam. Tatuaż robiony 11 dni temu. Po około tygodniu zaczęły się problemy. Skóra ładnie się łuszczyła ale jak tylko naskórek schodził to pojawiała się opuchlizna. Dotyczy to tylko czerwonego barwnika. Miejsce czerwonego barwnika jest spuchnięte, ciepłe i boli w dotyku. Byłem dzisiaj u lekarza ale powiedział że nie ma pojęcia o tatuażach i dał antybiotyk dalacin c. Proszę o pomoc co robić, czy mam się martwić? Jedno zdjęcie jest zaraz po wykonaniu a drugie aktualne. 

Z czerwonym jest często problem, popatrz u nas na forum.

Zmień dermatologa! I poczekaj z antybiotykiem, antybiotyk to nie jest magiczne rozwiązanie na wszystko!

I czy to normalne że naskórek tak długo schodzi? Bo cały czas są miejsca w których naskórek pozostał i tak bez zmian od 3 dni. Tatuaż przestał boleć ale nadal jest spuchnięty i czuję swędzenie. 

Jak swędzi to prawdopodobnie oznaka gojenia.  Nie kisiłeś może dziary przez cztery doby pod folią?

Pytam z ciekawości;) 

Tak, gdyż praca w nie ciekawych warunkach i bałem się zakażenia, ale co 2 godziny zmieniałem folie. To może być przez to że za długo pod folią? 

No najlepiej żeby nie było to duszone pod folią.  Nie można wykluczyć odparzenia 

Jak sobie radzić z odparzeniem? Jakie mogą być skutki odparzenia jeśli chodzi o efekt końcowy tatuażu? 

Pokaż zdjęcie z dziś.

Czy mogą to być objawy uczulenia na bepanthen? Ponieważ przed chwilą posmarowałem i czuję swędzenie, czy może to po prostu taki przypadek? 

Dermatolog stwierdziła uczulenie na czerwony barwnik, antybiotyki i steryd. Może coś z niego zostanie 

Z czerwonym jest ciężko zawsze. Dobrze jest robić test alergiczny wcześniej. Nie przesadzaj ze sterydem... To maść jest rozumiem? Oby!

Tak, steryd w maści. Tylko na noc smaruje. A gdyby tatuaż był w nienajlepszym stanie to jest możliwość poprawić go czerwonym barwnikiem innej firmy czy lepiej inny kolor? 

Z poprawą się na pewno wstrzymaj aż do całkowitego wygojenia się tatuażu.