Mój pierwszy tatuaż - kilka pytań.

Cześć wszystkim,
W maju będę miała moje osiemnaste urodziny i już kilka lat temu postanowiłam, że z tej okazji zrobię sobie mój pierwszy tatuaż. Mam zatem kilka pytań. Jak długo nie mogę narażać tatuażu na działanie promieni słonecznych? Czy początek maja to dobry czas na zrobienie sobie dziary? Jak długo tatuaż się goi? Wiem, że to zależy od danej osoby.
Na koniec mam ostatnie pytanie, ile mniej więcej kosztowało by zrobienie tatuażu widocznego na zdjęciu?
Proszę, nie oceniajcie wzoru, to świadoma i trzeźwa decyzja. Chcę wytatuować coś co jest dla mnie ważne :)
Pozdrawiam.

Tatuaż mniej więcej goi się od 2 do 3 tygodni to zależy tak jak mówisz od osoby :)
Spokojnie możesz go wystawiać na słońce, jedyne co jest ważne aby cały czas był natłuszczony przez okres gojenia się, a nawet po zagojeniu możesz go smarować maściami "Bepanten" lub "Alantan".
A koszt takiego tatuażu no cóż zależy od studia w którym będzie on robiony. Różne są ceny ale myślę, że 300 zł powinno to nie przekroczyć :)

Dziękuję za pomoc :)

Wydaje mi się, że 2 tygodnie po zrobieniu tatuażu NIE NALEŻY narażać go na słońce! poczytaj więcej w dziale higiena.

Że Alantan i Bepanten to tak.

Najlepiej porozmawiaj z konkretnym już studiem czy tatuażystą na temat konkretnego projektu, wtedy cena Cię nie zaskoczy ;).

Nie mówię, że należy go trzymać na słońcu cały czas ale, że możesz go wystawiać na słońce byle był natłuszczony :p

tak bezpośrednio po tatuowaniu też???

maj to dobra opcja - dużo lepsza niż środek lata :) ja właśnie słyszałam żeby zdecydowanie unikać promieni słonecznych i nawet jak się zagoi to warto w bardzo słoneczne dni używać kremu z filtrem.
pamiętaj, że w czasie gojenia się nie powinno się moczyć tatuażu - więc basen, dłuuugie kąpiele odpadają :)

jarusiek99 robiłeś tak? w sensie wystawiałeś dopiero co robioną dziarę (po natłuszczeniu jak mówisz) na słońce? ile stopni??

Ja swojego smoka na łydce wystawiałam na słońce (chodziłam w krótkich spodenkach), ale nie opalałam! Sam spacer , kiedy świeciło słońce powodowało, że miałam wrażenie jakby mi nogę trochę paliło.
Jeśli chodzi o taki mały tatuaż i to na nadgarstku, to o ile nie będziesz się opalać, to nic się nie powinno stać. Tym bardziej w maju...

o, wiedza oparta na doświadczeniu :D dzięki za info kinia!

A zapomniałam dodać, że nie foliowałam itd tego tatuażu... W każdym razie nie polecam wystawiać na słońce świeżo wytatuowanych dużych powierzchni ;)

Ja mam tatuaż spory wykonywałam akurat na jesień to nie było słońca, ale najlepiej unikać do 2 tygodni bardzo nasłonecznionych miejsc. Fajne pomysły i realizacje widziałam u studio tatuażu warszawa JahLoveTattoo . Ich realizacje zobacz na: https://www.instagram.com/jahlovetattoo/ , może oni bliżej jeszcze Ci podpowiedzą co i gdzie, aby pasowało do Twojej osobowości.

Ja swoje tatuaże robiłem na początku czerwca - dwa tygodnie nie wystawiałem na słońce ale to nie oznacza, że masz się zamknąć w domu i nie wychodzić przez tyle czasu. Po prostu unikaj opalania, jak wyskoczysz na spacer to ręka nie odpadnie, kolory nie wyblakną - moje wciąż są czarne mimo częstych spacerów na słońcu w okresie tych dwóch tygodni z synem. Po prostu wstrzymaj się z opalaniem, wylegiwaniem na słońcu i plażowaniem. O solarium nie wspominam nawet...

W pierwszym tygodniu, kiedy skóra jest najbardziej naruszona nie, ale w drugim na maść gojącą można dać krem z filtrem, tylko nie za grubą warstwę jednego i drugiego. Mi na stopie świeży tatuaż (który robiłam pod koniec maja, akurat upały były) opalił się już w pierwszym tygodniu, ale nic się z nim nie stało, problemów z gojeniem nie miałam, nie wyblakł etc..

PS. Zauważyliście, że odpowiadamy na temat z marca? :D

Witam wszystkich serdecznie, jestem Mateusz i jest to mój pierwszy post na forum.

Podpinam się do tematu, ponieważ nie chce niepotrzebnie zakładać nowego wątku i robić zbędnego burdelu :)

W poniedziałek 27 czerwca zrobiłem sobie mój pierwszy tatuaż. Generalnie sprawa wyglądała tak, że trzymałem go jeden dzień pod folią, przemywałem wodą i smarowałem Easy Tattoo. Później zrezygnowałem z folii (ponieważ i tak siedziałem w domu, a z łapy mi się nic nie sączyło), tatuaż przemywałem - wiadomo szare mydełko, delikatnie, suszenie ręcznikiem papierowm) i po wyschnięciu smarowałem maścią.
Nic nie jest zaczerwienione, napuchnięte, skóra mnie nie boli, czasem delikatnie poswędzi. Ale mam pytanie dotyczące takich małych hmm "strupków"

Więcej Wam powiedzą te zdjęcia:

http://imgur.com/a/9nAx8

Jakość niestety nie powala, bo robione słabym telefonem, ale czy te "strupki" (np znajdujący się na brodzie postaci) to jest normalna sprawa? Generalnie zauważyłem że z innych podobnych miejsc skóra po prostu sobie schodzi, ale tutaj już trzyma się drugi/trzeci dzień.

Pozdrawiam :)

Musisz jeszcze trochę poczekać.. strupki po jakimś czasie znikną jednak wiadomo że to nie może być od razu. Cierpliwości :) Wszystko jest ok i dobrze się goi :)

Okej, dzięki za odpowiedź. Wszystko poszło ładnie, teraz znowu zastanawia mnie to, co jest na zdjęciu


http://imgur.com/R9pxlU3

Chodzi mi o te kropeczki, to może być jakaś reakcja alergiczna, czy co?:>