Mo Ganji – to nazwisko z dnia na dzień staje się popularniejsze. „Mistrz prostej linii” – właśnie tak można śmiało i z odwagą powiedzieć o tym młodym artyście o niemiecko-irańskich korzeniach. Jego tatuaże są tak proste, tak niebanalne, a wywołują zachwyt i pokazują ogromne poczucie estetyki artysty.
Mo Ganji korzysta z czarnego tuszu, prostej linii i niewielkich kropek. To, co potrafi stworzyć z tych prostych składników zapiera dech w piersi! Wielu z nas na pewno przyjdzie na myśl stara, ale jakże zajmująca zabawka z dzieciństwa. Był to niewielki ekranik z dwoma pokrętłami po przeciwnych stronach. Na nim pojawiała się czarna kreska, która – dzięki odpowiednim ruchom – poruszała się po ekranie nieprzerwaną linią tworząc piękny szkic, albo totalny bałagan. I potem ciach! I znów mamy czysty ekran.
Czarna, prosta linia
Za pomocą konturów da się oddać praktycznie wszystko (oczywiście pomijając Wszechświat i te niewyobrażalne rzeczy). Większość tatuaży robionych linią prostą jest płaska (czyli w wymiarze 2D), ale przy wzbogaceniu techniki o naniesienie cieni lub stworzenie liniowego modelu (na wzór siatki ułożonej we wzór 3D) – co zapewne da się wykorzystać przy użyciu jednej kreski – można stworzyć piękne, trójwymiarowe dzieła. Doświadczony i utalentowany artysta, taki jak gwiazda tego artykułu, z prostej linii stworzy arcydzieło. Słowa samego autora poruszają, ponieważ z jego słów można wynieść ważny wniosek – redukcja jest krokiem do docenienia rzeczy małych, drobnych i dostrzeżenia w nich czegoś wielkiego.
Rzeczywistość malowana czarną kreską
Mo Ganji opowiedział w wywiadzie, że dzieła, jakie powstały, były kopalnią ciężkiej pracy i zarwanych nocy. Każdy artysta próbując przelać swoje myśli na papier doświadcza frustracji, czy nie jest zadowolony ze swoich szkiców. Ale kiedy już odnajdzie siebie, swój styl i odkryje technikę, która nie tylko będzie wyrażeniem jego osobowości ale znajdzie też swoich miłośników, może poczuć się spełniony w zawodzie. Ciągła potrzeba rozwoju artystów skutkuje powstawaniem nowych technik i styli, a zapotrzebowanie na indywidualność w tatuażach jest coraz to większa. Każdy miłośnik dziar z chęcią rozpatrzy wiele pomysłów i wersji jednego projektu, klient jest bardziej wymagający wraz z rozwojem myśli technicznej w tatuowaniu. Jeśli zafascynowała was sztuka i sposób tatuowania Mo Ganji’ego, jego salon tatuażu mieści się w Berlinie, gdzie artysta mieszka na co dzień. Tatuaże liniowe wyglądające jak płaskorzeźby albo zarysy zwierząt, roślin czy obrazy rzeczywistości, skrywają w sobie zdecydowanie więcej, niż mówią na pierwszy rzut oka.