Aktualna moda cię nie pociąga? Masz rację, zaraz się zmieni. Jeśli zależy ci na czymś ponadczasowym i naprawdę indywidualnym, poznaj reguły tatuażu autorskiego.
– Chcę nakłonić ludzi do myślenia, czy warto powielać schematy i być kolejną ofiarą tego samego banału – mówi Sebastian „Junior” Jaryszek, jeden z najbardziej cenionych polskich tatuażystów.
Światem tatuażu rządzą mody: były już tzw. tribale, wzory realistyczne, abstrakcyjne, kolorowe, tatuaż więzienny, orientalny, trashowy. Co teraz jest na topie?
– Teraz popularny jest np. ignorant style, w social mediach zbiera dziesiątki tysięcy lajków. Wygląda, jakby to narysowało i zrobiło dziecko. Według mnie, taki tatuaż nie wygląda – stwierdza Sebastian Jaryszek.
Dodaje, że fajni tatuażyści zwykle skupiają wokół siebie krąg ludzi, którzy sami dla siebie tworzą modę. W jego studiu nie ma katalogu, co więcej, niektóre wzory są jawnie zakazane.
– Po pierwsze, staramy się nie kopiować tatuaży. Poza tym, jako biznes przeżyjemy bez tych sztampowych, powielanych w milionach egzemplarzy znaków nieskończoności czy piórek rozpadających się w ptaki. Czy wzorem jest to, co mają celebryci? Nie wiem, nie śledzę. Każdemu klientowi poświęcam czas i staram się wytłumaczyć, że to nie tędy droga, że trzeba pomyśleć i zrobić coś własnego – wyjaśnia Sebastian Jaryszek.
Nosi tatuaż nawet na twarzy, ale sam określa się jako konserwatysta i innym zaleca rozwagę.
– Ja już nie będę pracował na poczcie ani jako prawnik. To jest mój styl życia, pracuję w tej branży już ponad 20 lat, przyzwyczaiłem się, że ludzie na mnie patrzą. Natomiast nie jest to praktyka, którą polecam każdemu. Nigdy nie wiadomo jak potoczy się życie – podkreśla Sebastian Jaryszek.
Ciekawe jest to, jak kreuje wzory. Okazuje się, że aż 90% tworzy free hand, czyli rysuje je od razu na skórze, oczywiście wcześniej omawiając pomysł z klientem. Osobiście preferuje wzory biomechaniczne, czyli połączenie form industrialnych z budową ciała. Dlaczego?
– Każda krzywizna barku, ramienia, przedramienia powoduje, że przychodzą do głowy fajne pomysły, które można zrealizować i dopasować. Nie ma szansy zrobić czegoś
takiego na kartce czy w tablecie. Tatuaż jest taką formą, która musi się dobrze prezentować i z przodu, i z tyłu, i z boku. Trzeba wszystkie te punkty uwzględnić, dlatego takie tatuaże sprawiają mi najwięcej radości. Poza tym uwielbiam duże formaty – mówi Sebastian Jaryszek.
I jeszcze pytanie ważne dla każdego, kto jeszcze tatuażu nie ma, chciałby mieć, ale obawia się bólu przy tatuowaniu. Okazuje się, że reguły tu nie ma, a każdy ma indywidualny próg wytrzymałości i wrażliwości.
– Czasami młoda, szczuplutka dziewczyna siedzi sobie z uśmiechem na twarzy, a przychodzi wielki, napakowany facet i po 10 minutach mdleje, bo się wstydzi przyznać, że kręci mu się w głowie, jest mu słabo i zaraz upadnie – opowiada Sebastian Jaryszek.
Kto chciałby poznać lepiej świat autorskiego, artystycznego tatuażu, może obejrzeć obszerną rozmowę z Sebastianem Jaryszkiem w internetowym programie „Z tymi co się znają”. Radzi w niej m.in, jak rozpoznać dobrego tatuażystę, jak dbać o tatuaż, pozbyć się tatuażu niechcianego. Mówi o tym, co myśli na temat tatuowania sobie gałek ocznych. Opowiada też, jak to się stało, że innowacyjne współczesne maszynki do tatuowania wywodzą się z dawnego więziennego wynalazku.
Rozmowa z Sebastianem Jaryszkiem w programie „Z tymi co się znają” to również niepowtarzalna okazja, żeby usłyszeć historie z pionierskich czasów polskiego tatuażu, kiedy w kraju działało kilkanaście studiów, tatuażystów, którzy wiedzieli, co robią, było kilku, firmy miały w palecie po 30 kolorów (a nie 200 jak dzisiaj), a po profesjonalny sprzęt trzeba było jeździć na konwencje do Berlina.
Program „Z tymi co się znają” można oglądać na kanale Browar Namysłów TV
Materiał może być odtwarzany i publikowany wyłącznie w mediach cyfrowych – tj. w sieci Internet, w tym za pośrednictwem telefonów komórkowych i innych urządzeń przenośnych (mobilnych), za pośrednictwem VOD (video on demand, video on demand rental, video on demand sell through, near video on demand, subscription video on demand, Internet video on demand), udostępniania przez witryny www i portale internetowe, P2P. Zakazane jest, pod rygorem odpowiedzialności odszkodowawczej, eksploatowanie materiału poza siecią Internet, w szczególności poprzez nadania telewizyjne, radiowe, a także w formie publikowania ich w prasie drukowanej albo w formie reklamy zewnętrznej typu outdoor (tj. na plakatach, billboardach) itp.