To, czy tatuowanie latem jest dobrym pomysłem, zostawiam waszej subiektywnej ocenie.
Sama wolę dziarać się wiosną - latem, kiedy tej warstwy wierzchniej mam na sobie mniej. Gdy osocze przestanie się wylewać i mogę dać mojej pięknej ranie pooddychać w pracy, czy tez w domu - niż wciąż dusić ją pod folią, gdziekolwiek wychodząc. Z drugiej strony – tatuator, zwykle nie jest zbyt optymistycznie nastawiony do tatuowania zwłaszcza dużych projektów w środku lata ze względu na utrudnione w tym czasie unikanie promieni słonecznych i szczerą obawę, czy Klient odpowiednio zadba o jego pracę.
Tatuaż a słońce
Jak sami wiemy w okresie wakacyjnym wszystkie tatuaże, odkrywają się i mamy wreszcie okazję podziwiać rysunki innych i znaleźć w tym czasie dużo inspiracji, które często chcemy wdrożyć od razu w życie ;) Gdyby tatuowanie latem było kategorycznie zabronione, to wszystkie salony tatuażu wywieszałyby tabliczkę z napisem „Zapraszamy po wakacjach” – oczywiście takie sytuacje nie mają miejsca i tatuować możemy się przez cały rok.
Tylko jest jedna złota zasada! Latem robimy tatuaże z głową.
Musimy pamiętać, że razem z nowym nabytkiem i w trosce o niego, zgadzamy się na parę wyrzeczeń.
Ochrona tatuażu przed słońcem
Tak jak pisałam wcześniej, decydując się na tatuaż w okresie wakacyjnym, musimy brać pod uwagę unikanie słońca przez co najmniej 2 miesiące. W tym okresie, a już na pewno, kiedy tatuaż jeszcze jest raną (czyt. na powierzchni naszej skóry), to zdecydowanie odpuszczamy sobie wypady na basen lub nad jezioro (no, chyba że lubicie tylko patrzeć spod parasola na wodę). Kontakt świeżego tatuażu z chlorem lub bakteriami z podmiejskich akwenów może doprowadzić do poważnych zakażeń skóry. Dlatego tacy pracoholicy jak ja, którzy nie mają zaplanowanych urlopów w ciepłych krajach i pod ręką zawsze krem z filtrem mogą w ramach rekompensaty za wakacje w mieście zrobić sobie tatuaż w tym okresie.
Teraz na poważnie. Czy tatuaże lubią słońce?
Niestety nie. Pięknie razem się prezentują, lecz musimy je chronić przed promieniami słonecznymi. Tatuaże wystawione długotrwale na słońce będą tracić na intensywności – zwłaszcza tatuaże kolorowe, ale i te w szarościach będą coraz bardziej blednąć, a kontury będą mniej wyraźne. Dlaczego tak się dzieje? Promienie UV nagrzewają naszą skórę, która w tym momencie rusza do działania i rozpoczyna walkę z tuszem, rozszczepiając go na mniejsze cząsteczki, które usuwane są z organizmu do krwiobiegu. I tak powoli nasz tatuaż wraz z opalenizną traci piękny kolorowy pigment spod skóry.
Skuteczne sposoby na ochronę tatuażu przed słońcem.
Kremy przeciwsłoneczne! Niezależnie, czy to spacer, czy wypad za miasto. W lecie, kiedy tylko ubierzemy się tak, że nasze tatuaże narażone są na kontakt ze słońcem, obowiązkowo smarujemy je kremem z filtrem SPF 50+. A po każdej kąpieli zagojony już tatuaż balsamujemy - tak Panowie was też to dotyczy.. Brak nawilżenia skóry, skutkuje przesuszeniem dziary i niestety wytrącaniem cząsteczek tuszu z naszego ciała.
Ku przestrodze.
Poniżej zdjęcie mojego tatuażu, na którym widać dokładnie jak promienie słoneczne wpływają na jasne tusze. Jeden dzień bez kremu z filtrem i mój niebieski kolor również się opalił, a dokładniej stracił na intensywności.
(Różnice widać porównując kolor niebieskiego tuszu. Po prawej stronie koło łap kolor bardzo różni się od tego po lewej stronie na samej górze).
O kremach przeciwsłonecznych szykuje kolejny wpis, bo to bardzo ciekawy i ważny temat dla wszystkich posiadaczy skórnych malunków, ale wspomnę tutaj tylko, że kremy przeciwsłoneczne warto mieć zawsze ze sobą i smarować ciało najlepiej co 2h. Więcej informacji o tym już wkrótce.
Kolejny skuteczny pomysł na letnią ochronę świeżego tatuażu to moja „metoda na chustę”. Jeśli tatuaż jest w miejscu, które pozwala Ci na przewiązanie tam chustki, apaszki, bandany to jest to świetna alternatywa zamiast gotowania się pod koszulką z długim rękawem, czy też długimi spodniami. Zamieszczam poglądowe zdjęcie, jak ja chroniłam swój tatuaż świeżo po zrobieniu, kiedy czekał mnie cały dzień w upalnej Warszawie i 5-godzinna podróż pociągiem.
Pamiętajcie! Dbajcie o swoje tatuaże przez cały czas, a nie będziecie dostrzegać na nich upływającego czasu.